Rosjanie wściekli po przemówieniu Putina. W końcu przejrzeli na oczy?

Wieczorne (26.06) przemówienie Władimira Putina do narodu miało mieć fundamentalne znaczenie dla przyszłości Rosji. Przynajmniej tak zapowiadał rzecznik Kremla. Tymczasem dla Rosjan okazało się 5-minutowym żałosnym bełkotem, z którego zaczęli drwić w mediach społecznościowych.

Wieczorne (26.06) przemówienie Władimira Putina do narodu miało mieć fundamentalne znaczenie dla przyszłości Rosji. Przynajmniej tak zapowiadał rzecznik Kremla. Tymczasem dla Rosjan okazało się 5-minutowym żałosnym bełkotem, z którego zaczęli drwić w mediach społecznościowych.
Rosyjski Internet wściekły po przemówieniu Putina /@Tatarigami_UA/Kremlin.tv /Twitter

Długo nie trzeba było czekać na odezwę narodu na najnowsze przemówienie Władimira Putina. Miało ono mieć fundamentalne znaczenie dla przyszłości Rosji, a tymczasem jak zwykle było to lanie wody bez przeszkody i mydlenie oczu obywatelom. Nic innego lepiej nie obrazuje oburzenia Rosjan na tę szopkę, jak wyrażenie emocji ikonkami pod filmem z przemówienia.

We wszystkich rosyjskich mediach najwięcej pojawiło się ikonek łapek w dół, kupy, klauna, złości, smutku, śmiechu i żartów. Dokładnie takie same odczucie po orędziu do narodu Putina ma opinia publiczna w Polsce, całej Europie i na świecie, czego upust można zobaczyć również w globalnych mediach społecznościowych.

Reklama

Bardzo negatywne reakcje na przemówienie Putina

Nawet Igor Girkin vel. Striełkow, były szef quasi-resortu obrony tzw. Donieckiej Republiki Ludowe napisał: "nie widziałem nic bardziej żałosnego w wystąpieniu człowieka choćby trochę przypominającego prezydenta". Co ciekawe, jego komentarz spotkał się z pozytywną reakcją, co tylko pokazuje, że w tej kwestii, Rosjanie są jednomyślni.

Rajd grupy Wagnera na Moskwę, panika na Kremlu i ucieczka elit ze stolicy, brak zdecydowanej reakcji armii i wszechobecny chaos, pokazał, że Władimir Putin, jako prezydent Rosji, nie ma panowania nad swoim krajem. Najnowsze orędzie miało uspokoić obywateli i wmówić im, że wszystko było pod kontrolą i pomimo chaosu, jednak udało się Rosjanom zjednoczyć i szybko zakończyć wewnętrzny konflikt.

Rosjanie przejrzeli na oczy. Putin stracił twarz

W rzeczywistości nic takiego nie miało, nie ma i nie będzie miało miejsca. Negatywne ikonki pod filmami i zdjęciami z przemówienia Putina są tego najlepszym dowodem. Rosyjskie społeczeństwo uważa, że Putin przez rajd wagnerowców już całkowicie stracił twarz i odkleił się od rzeczywistości. Analitycy uważają, że służby po tych wydarzeniach będą robiły to, co najlepiej im wychodzi, czyli urządzały łapanki uczestników rajdu, w okrutny sposób ich torturowali lub nawet zabijali oraz terroryzowali ich rodziny.

Grupa Wagnera może odbudować się na Białorusi. Putin wspomniał, że bojownicy mogą tam wyjechać, przejść na służbę rosyjskiej armii lub wrócić do rodzin. Gdyby jednak zrealizował się scenariusz budowy na Białorusi nowej siedziby Wagnera, to kraje bałtyckie mogą mieć jeszcze większe problemy, gdyż bojownicy na pewno będą realizowali najróżniejsze prowokacje.

Tymczasem po orędziu, Putin zwołał pilne spotkanie służb bezpieczeństwa. Pokazał tam pod publiczkę, że ma wszystko pod kontrolą, zatem w najbliższych dniach powinniśmy się spodziewać intensyfikacji ataków rakietowych na ukraińskie miasta i ludność cywilną, bo to rosyjska armia potrafi robić najlepiej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Władimir Putin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy