Polski facet - James Bond czy drwal z lasu?

Woda i szare mydło, czy perfumy i podkład? Jakie znaczenie dla współczesnych polskich facetów ma wygląd? Ile czasu zajmuje im pielęgnacja? Co trzymają na półce w łazience? Wyniki badania "Polski facet - James Bond czy drwal z lasu?", zrealizowanego na zlecenie marki kosmetycznej ZEW for men, pokazują, że polscy mężczyźni coraz częściej myślą o dbaniu o siebie, jako o przyjemności i... inwestycji.

James Bond czy drwal z lasu?

Ponad połowa badanych - 56 proc., zdecydowanie deklaruje, że wygląd ma dla nich bardzo duże znaczenie. 35 proc. uważa się za zadbanych. To pokazuje, że dla większości współczesnych facetów pielęgnacja już dawno przestała być tematem tabu. Wiedzą, że dbanie o siebie to konieczność.

Jednak nie dla wszystkich "etykieta" faceta zadbanego jest powodem do dumy. 11 proc. panów odpowiedziało, że to kobiety powinny dbać o siebie, a mężczyznom nie wypada poświęcać na to czasu. Z kolei 6 proc. twierdzi, że w ogóle nie przywiązuje wagi do własnego wyglądu.

Reklama

Autorzy badania zapytali też o definicję "prawdziwego faceta". Najwięcej, bo 42 proc. badanych odpowiedziało, że prawdziwy mężczyzna ma ładnie pachnieć i być czysty. Tak myślą zwłaszcza panowie przed 44 rokiem życia, dla starszych nie ma to większego znaczenia.

Dla 28 proc. badanych prawdziwy facet to taki, który inwestuje w swój wygląd, dba o twarz i ciało. Z kolei 22 proc. mężczyzn deklaruje, że ma ważniejsze rzeczy na głowie niż zajmowanie się wyglądem. Tak odpowiedział co drugi badany powyżej 55 roku życia. Wygląda więc na to, że coraz większa liczba panów postrzega pielęgnację w kategoriach inwestycji, a nie przykrego obowiązku, czy koniecznego minimum.

Teoria wielkiego mycia

Polskim facetom zadbany wygląd daje przede wszystkim pewność siebie - tak odpowiedział co trzeci badany. Kolejna liczna grupa (32 proc.) dba o siebie, aby podobać się kobietom. 29 proc. odpowiedziało, że robią to, aby odnieść sukces. Nieco mniej - 28 proc. odbiera pielęgnację, jako przyjemność i relaks. Co czwarty badany zwraca uwagę na wygląd, bo wymaga tego otoczenie. Dla 5 proc. to strata czasu.


Najwięcej plusów bycia zadbanym wskazują single oraz osoby w wieku 19-34 lata czyli z tzw. pokolenia Y. Im zadbany wygląd najczęściej dodaje pewności siebie. To, że zadbani mężczyźni bardziej podobają się kobietom to z kolei atut najczęściej wskazywany przez mężczyzn żonatych oraz w wieku 45-54 lata.

Szybcy i zadbani

Większości polskich facetów codzienna pielęgnacja zajmuje standardowo od 15 do 45 minut (41 proc.).  Kolejna liczna grupa (32 proc.) jest znacznie "szybsza", bo na dbanie o swój wygląd przeznacza kwadrans. Kto szykuje się w tak ekspresowym tempie? Są to przede wszystkim single i rozwodnicy. Wśród badanych znaleźli się również tacy panowie, którzy aby odpowiednio przygotować się do wyjścia, potrzebują ponad 1,5 h dziennie (8 proc.).  

Czym dla Polaków jest pielęgnacja? Dla aż 42 proc. to po prostu codzienne mycie zębów, poranny prysznic i użycie podstawowych kosmetyków. Takie podejście wyjaśnia dlaczego większości badanym wystarczą maksymalnie trzy kwadranse na wyszykowanie się. Z drugiej strony widać rosnącą świadomość.

Coraz więcej mężczyzn przyznaje, że zamiast podkradać kosmetyki partnerce, chce używać własnych, dopasowanych do ich potrzeb. To opinia co trzeciego badanego. Dodatkowo dla 26 proc. panów ważne jest też skorzystanie od czasu do czasu z usług barber shopu, fryzjera albo kosmetyczki. Najczęściej odpowiadają tak panowie w wieku 25-34 oraz 35-44 lata.

Indiana Jones w... drogerii

Czasy, kiedy za wygląd męskich kosmetyczek odpowiadały kobiety mijają bezpowrotnie. Aż 80 proc. badanych panów twierdzi, że samodzielnie wybiera kosmetyki. Kto kupuje najchętniej sam? Single
i mężczyźni w związkach, ale liczy się też wiek. Im młodszy mężczyzna, tym chętniej sam decyduje, jak będzie wyglądała jego pielęgnacja (19-34 lata). Panowie po 45 roku życia są dużo mniej skłonni do kupowania kosmetyków samodzielnie. 

Najczęściej kupowanymi kosmetykami są szampony (56 proc.), dezodoranty (53 proc.), antyperspiranty (50 proc.) - lądują w koszyku co drugiego Polaka. Kolejne miejsce zajmują perfumy
(44 proc.) oraz kremy do twarzy, kupowane przez 1/3 panów i specjalistyczne produkty do pielęgnacji zarostu, kupowane przez 1/4 badanych.

Czysty instynkt

Co sprawia, że panowie sięgają po konkretne produkty? 44 proc. polskich mężczyzn najchętniej kupuje to, co sprawdzone. Trzy kolejne motywy są związane z ceną. Dla 37 proc. liczy się relacja jakości do ceny, tyle samo panów zwraca uwagę na promocje, a 27 proc. mówi wprost, że liczy się dla nich niska cena. 30 proc. badanych kieruje się składem kosmetyków, a 27 proc. zwraca uwagę na dopasowanie kosmetyków do swoich potrzeb, np. typu cery.

Co ciekawe, badani spytani o cechy kosmetyku idealnego, niską cenę wskazywali dopiero na szóstym miejscu. Najważniejsza okazała się skuteczność (36 proc.) oraz funkcjonalność i wydajność (32 proc.). Duże znaczenie ma też zapach (29 proc.), łatwa dostępność (25 proc.) oraz naturalny skład (24 proc.). Widać więc, że polscy faceci są wymagający, ale też oszczędni. Chcą i dobrej jakości, i dobrej ceny.

Badanie "Polski mężczyzna - James Bond, czy Drwal z lasu?" zostało zrealizowane na zlecenie polskiej marki kosmetycznej ZEW for men. Zostało przeprowadzone przez agencję badawczą Mobile Institute za pomocą metody badawczej CAWI, między 20-28 października 2015 r., na próbie 1115 mężczyzn pow. 15 roku życia korzystających z internetu.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy