"Relaksy" wracają na półki! Legenda PRL-u znów do kupienia

Uwaga, chłopaki - rzucili "Relaksy"! Kultowe buty znane dobrze milionom Polaków z minionej epoki wracają na sklepowe półki. Legendarne obuwie PRL-u można znowu kupować w całej Polsce.

Twarde, nietrwałe, niewygodne i przemakające. Wyprodukowane z niskiej jakości gumy, skaju i ortalionu - tak "Relaksy" wspominają ich użytkownicy, tak wspominamy je również i my. Produkowane przez Nowotarskie Zakłady Przemysłu Skórzanego Podhale obuwie było jednak prawdziwym hitem lat 80. Po pierwsze dlatego, że przeciętny Kowalski nie miał zbyt dużego wyboru, a po drugie - wygląd butów wyróżniał je spośród reszty szarych, nudnych produktów ze sklepowych półek.

Wytwarzane w przeróżnych kolorach "Relaksy" były swego rodzaju namiastką lepszego życia. Niektórzy uważają nawet, że ich projektanci wzorowali się na niezwykle popularnych wówczas we Francji butach typu "apres ski", czyli takich używanych przez narciarzy po jeździe na nartach w zimowych kurortach.

Reklama

Inni twierdzą, że "Relaksy" to mało wierna kopia butów, które podczas spaceru po Księżycu nosił sam Neil Armstrong! Sami więc widzicie, że "legendarność" "Relaksów" polega chociażby na liczbie legend, jakie powstały na ich temat...

Po upadku NZPS Podhale, na przełomie lat 80. i 90. zaprzestano produkcji "Relaksów". Kilkanaście lat później, gdy PRL wrócił do łask, a buty z Nowego Targu nagle stały się jedną z jego ikon, rozgorzała walka o prawa do znaku towarowego umieszczonego na tym obuwiu.

Chętnych, którzy rościli sobie prawa do charakterystycznego złotawego napisu z literką "L" w kształcie kija hokejowego (Nowy Targ to przecież miasto hokeja), było wielu. Sąd jednak orzekł, że logotypu może używać tylko firma Wojas, która odkupiła w 1994 roku upadający kombinat.

Swój pierwszy powrót po latach "Relaksy" zanotowały w 2011 roku. Nie był to jednak powrót spektakularny. Na rynek trafiło kilka modeli obuwia damskiego, tylko lekko nawiązujących do dawnych produkcji z Podhala. Logo było to samo, ale już fason - zupełnie inny. Kolekcja przeszła bez większego echa. Nie brakowało jednak głosów niezadowolenia klientów, od dawna czekających na "reaktywację" "Relaksów" w niezmienionej formie.

Nauczona tymi doświadczeniami firma Wojas podjęła kolejną próbę wskrzeszenia legendy i tak pojawiła się całkowicie nowa kolekcja na sezon jesień-zima 2013/2014. Fani kultowego obuwia mogą wreszcie poczuć się usatysfakcjonowani, gdyż wygląd "Relaksów" tym razem niemal w stu procentach odpowiada oryginałowi. 

- Faktycznie pierwsze próby powrotu do przeszłości miały miejsce w 2011 roku, tym razem jednak wróciliśmy do korzeni - mówi w rozmowie z INTERIA.PL Dominik Doliński z firmy Neumann Brown, która opracowała dla Wojasa nowe "Relaksy" AD 2013.

- Kształt buta przetransformowalismy na obecny rok, zachowując jego wygląd i proporcje, natomiast zmieniliśmy materiały. Teraz są one znakomite jakościowo. To skóra i naturalna wełna - opowiada Doliński. Choć nowe "Relaksy" na półki sklepowe trafiły w miniony piątek, to już wcześniej, podczas sesji zdjęciowych w firmowych salonach Wojasa, wzbudzały ogromne zainteresowanie.

- Gdy układaliśmy je na półkach, podchodziły starsze panie i chciały brać je z miejsca dla swoich wnuków. Choć teoretycznie buty powinni kojarzyć trzydziestolatkowie i starsi, to dzięki rodzicom młodzież doskonale je zna. Dzięki temu odbiorca nowych "Relaksów" to osoba między 14. a 60. rokiem życia - śmieje się Dominik Doliński.

Nowe "Relaksy" dostępne w dwóch wersjach: skórzanej (4 wersje kolorystyczne) i zamszowej (3 różne kolory). Cena - 399 złotych - nie należy do najniższych, ale ktoś kto od lat marzył o przeniesieniu własnych stóp z powrotem do lat 80. nie będzie chyba przeliczał każdej złotówki...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polska Rzeczpospolita Ludowa | obuwie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy