Grają jak z... tabletów

Filharmonia brukselska to pierwsza na świecie orkiestra, której muzycy korzystają z tabletów do odczytu nut. Filharmonia, która gra ponad 100 koncertów w sezonie, może teraz rocznie zaoszczędzić na papierze 25 tys. euro.

"Trzeba nadążać za życiem. Być w centrum społecznym, kulturalnym i ekonomicznym. Z całym potencjałem interaktywności, jaki oferuje nam digitalizacja" - powiedział gazecie "Le Soir" dyrektor Filharmonii Brukselskiej Guenther Broucke.

Pierwsza próba cyfrowego odczytu na żywo odbyła się podczas koncertu w modnym centrum kultury Flagey, w którym orkiestra filharmonii - ku zaskoczeniu publiczności - nagle wyrzuciła nuty na papierze w powietrze, po czym umieściła na pulpitach tablety, aby płynnie zagrać fragmenty opery "Tristan i Izolda" Richarda Wagnera i "Bolera" Maurice'a Ravela.

Reklama

Tablety dla muzyków wyposażone są w aplikację do odczytu nut opracowaną przez młodą belgijską firmę software'ową neoScores, specjalizującą się w oprogramowaniu dla orkiestr.

Poświęcony cyfrowym nowinkom portal androidauthority.com komentuje, że jeśli jest coś, co firma Samsung opanowała w mistrzowski sposób - to reklamowanie swoich produktów w nietypowy sposób.

Brukselska Orkiestra Filharmoniczna została powołana do życia w 2002 roku przez Antonio Vilardiego, aby młodzi muzycy tuż po akademii mieli okazję grać w wielkim zespole muzyków. Orkiestra też bardzo często zaprasza na gościnne występy dobrze zapowiadających się muzyków solowych i dyrygentów.

Regularnie występują w Brukselskim Centrum Sztuki i w miastach jak Beringen, Brugii, czy Paryżu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: tablet | gadżety | filharmonia | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy