Bentley Bentayga Mulliner: Wędkuj jak gruba ryba

Jak na ryby wożą się grube ryby? Odpowiedź na to pytanie przynosi najnowsze dzieło Bentleya i firmy Mulliner, która przerobiła model Bentayga na SUV-a z myślą o najbogatszych wędkarzach świata.

Beltley Bentayga Mulliner Fly Fishing - oto pełna nazwa modelu, sugerująca, że jego posiadacz powinien być po pierwsze - bogaty, a po drugie - powinien uprawiać tzw. wędkarstwo muchowe.

Mulliner to firma współpracująca z Bentleyem od przeszło pół wieku. Czym się zajmuje? Mówiąc w największym skrócie: to komórka od zadań specjalnych. Sprawia, że niezwykle luksusowe wozy z Cheshire stają się jeszcze bardziej luksusowe. One dosłownie ociekają przepychem i prestiżem.

Omawiamy tutaj uterenowiony SUV Bentayga, kosztujący - bagatela - 191 tysięcy euro, został doposażony w specjalny pakiet wędkarski. W bagażniku znajdują się trzy oddzielne skórzane boksy, które mają za zadanie pomieścić cały wędkarski ekwipunek właściciela pojazdu.

Reklama

W największym ze skórzanych pojemników znajdziemy dodatkowo wykonaną z orzechowego drewna wyjmowaną szufladę na przynęty, spławiki i haczyki. Całą zabudowę bagażnika można wyjąć na zewnątrz auta - służy wtedy za stylowe taborety. W zestawie są także trzy szklane pojemniki na napoje i chińska... zastawa stołowa.


Pojemnik na wodery i odzież wędkarską jest wodoodporny i pokryty odpornym na zużycie materiałem z neoprenu. Producent zabudowy przemyślał swój wędkarski zestaw nawet w najmniejszym szczególe - do zestawu dołączył także pochłaniacz wilgoci.

Warto także wspomnieć o dodatkach z serii "zbytek luksusu" - to na przykład podświetlane doły drzwi, wyświetlające na podłożu logo Bentleya i Mullinera.

Pod maską wozu drzemie 608-konny, 6-litrowy motor W12, dysponujący 900 Nm momentu obrotowego. Do stu kilometrów na godzinę przyspiesza w 4.1 sekundy, a na ryby potrafi pędzić z prędkością 301 kilometrów na godzinę.

Podsumowując - Bentley wraz z Mullinerem pokazali światu, jak zbudować najbardziej luksusowe wędkarskie auto świata. Pytanie tylko: czy było warto? Naszym zdaniem, na wyprawę nad rzekę o wiele lepiej nada się zwykły, spartańsko wyposażony pick-up bądź terenówka. Bentayga to bez wątpienia wyjątkowe auto, ale w wersji Fly Fishing niepotrzebnie wydawane pieniądze mogą stanąć ością w gardle...

East News
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy