​ArcaBoard - latająca deska z przyszłości

20 tysięcy dolarów. Tyle trzeba zapłacić za spełnienie marzeń o latającej desce. ArcaBoard jest wielkim krokiem inżynierów w kierunku zbudowania deskolotek z prawdziwego zdarzenia.

36 wiatraków - tyle potrzeba, aby podnieść z ziemi dorosłego człowieka i pozwolić mu polatać nad jej powierzchnią przez około 6 minut. Firma Arca Space nie wymyśliła skomplikowanego systemu antygrawitacyjnego. Postawiła na sprawdzone, choć pochłaniające ogromną ilość energii rozwiązanie.

Efekt? ich "deskolotką", która jest dość słusznych rozmiarów da się wznieść na wysokość ok. 30 centymetrów. Co najlepsze - latać może ona nad każdym rodzajem terenu. Nawet woda jest jej nie straszna. Warto w tym miejscu wspomnieć, że zbiorniki wodne były problematyczne nawet dla pamiętnych gadżetów z filmu Powrót do przyszłości II.

Reklama

ArcaBoard może pochwalić się mocą 272 koni mechanicznych. Jak już wspomnieliśmy, baterie deski wystarczają na sześć minut lotu. To mało, ale najgorsze jest to, że po ponowne ich naładowanie trwa aż sześć godzin. Chyba że zdecydujecie się na zakup specjalnej stacji dokującej za 4,5 tysiąca dolarów.

Używając jej doprowadzimy akumulatory ArcaBoard do stanu używalności w nieco ponad pół godziny. Cóż, jeśli kogoś stać na wydanie 20 tysięcy "zielonych" na latającą deskę to zapewne nie będzie on oszczędzał na dodatkowych akcesoriach.

Największym problemem ArcaBoard nie jest ani cena, ani krótki czas działania baterii. Sterowanie to prawdziwa pięta achillesowa tej konstrukcji. Nad deską szalenie trudno jest zapanować. Na poruszającej się z maksymalną prędkością około 20 km/h przelecimy dystans 1,5 kilometra na jednym ładowaniu. I to pod warunkiem, że uda nam się skierować deskę tam, dokąd faktycznie chcemy polecieć.

Chcielibyście wypróbować ArcaBoard? Przygotujcie się nie tylko na opróżnienie konta bankowego. Trzeba będzie również uzbroić się w cierpliwość. Deski trafią do zamawiających je osób dopiero w kwietniu 2016 r.

Jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie nim deskolotki wyprą tradycyjne deskorolki. Mimo tego, iż pierwszym modelom daleko do doskonałości, to i tak stanowią one popis umiejętności inżynierskich. Mimo wszystko, jesteśmy bliżej niż dalej spełnienia naszych marzeń.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama