Brytyjskie czołgi Challenger już dają popalić Rosjanom

Ołeksij Reznikow, Minister obrony Ukrainy napisał, że brytyjskie czołgi Challenger 2 są już na Ukrainie. Teraz mamy na to potwierdzenie w postaci zdjęcia tego pojazdu działającego na linii frontu.

Ołeksij Reznikow, Minister obrony Ukrainy napisał, że brytyjskie czołgi Challenger 2 są już na Ukrainie. Teraz mamy na to potwierdzenie w postaci zdjęcia tego pojazdu działającego na linii frontu.
Brytyjskie czołgi Challenger już dają popalić Rosjanom /Ukraine Weapons Tracker /Twitter

Trzy miesiące temu, Minister Obrony Ukrainy opublikował nagranie, na którym widać jak wchodzi do brytyjskiego czołgu Challenger 2, który następnie rusza z miejsca. Na pojeździe powiewała ukraińska flaga. Jednak od tamtej pory słuch o brytyjskich czołgach zaginął. Teraz pojawiło się pierwsze zdjęcie i film z jednym z czołgów już na froncie.

To potwierdzenie, że brytyjskie czołgi podstawowe już realizują zadania w ukraińskiej kontrofensywie na wschodzie kraju. Maszyny od 3 miesięcy nie opuszczały poligonów szkoleniowych. Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy próbowali okiełznać ich niesamowite możliwości, by jak najlepiej wykorzystać je w boju. Dotychczas armia nie straciła ani jednej sztuki Challenger 2.

Reklama

Potężne brytyjskie czołgi Challenger 2 już w boju

Co ciekawe, Challenger 2 to potężny czołg, którego w całej swojej historii nie udało się nikomu zniszczyć. Ciężko będzie utrzymać ten sukces w starciach z rosyjskim okupantem, ale Ukraińcy zapewniają, że uczynią wszystko, by tak się stało. Brytyjczycy przekazali SZU ok. 14 czołgów Challenger 2. Nie jest wykluczone, że dojdzie ich więcej, gdy kontrofensywa będzie przynosić wymierne efekty.

— Po osobistym kierowaniu Challengerem 2, jako uczestnik rajdów samochodowych, mogę powiedzieć, że nawet kierowca Rolls Royce nie ma takiego komfortu w terenie, jak załoga tego dzieła sztuki wojennej — powiedział Ołeksij Reznikow. Londyn poinformował, że ukraińscy żołnierze ukończyli szkolenie z obsługi czołgów Challenger 2 i wracają do kraju, by w pełni wykorzystać ich możliwości.

Challenger 2 to czołg, którego jeszcze nikt nie zniszczył

Challenger 2 to świetny czołg. Wielu analityków wojskowych uważa nawet, że lepszy pod wieloma względami od amerykańskich Abramsów i niemieckich Leopardów. Challenger 2 wygrał bowiem rywalizację o kontrakt brytyjskiej armii, pokonując oba powyższe czołgi, co świadczy o najwyższej jakości zastosowanych tam technologii. Teraz zostaną one przetestowane w boju w Ukrainie.

Challenger 2 to czołg stworzony z myślą o bezpieczeństwie przebywających w nim żołnierzy, o czym wspomniał Ołeksij Reznikow. Jest ciężko opancerzony systemem Chobham drugiej generacji, tzw. Dorchester. Ruch wieży i działa kontroluje napęd elektryczny eliminujący ryzyko poparzenia załogi, która ma też do dyspozycji system ochrony jądrowej, biologicznej i chemicznej.

Maszyna została wykonana w czołgowej technologii "stealth"

Maszyna została wykonana w czołgowej technologii "stealth", czyli jej kształt ogranicza sygnaturę radarową i wykrywalność przez systemy radarowe. Do ochrony przed pociskami nie zabrakło też granatów dymnych i pancerza reaktywnego.

Najważniejszym elementem ataku jest 120-milimetrowa armata L30A1 (możliwość stosowania aż 49 różnych pocisków), karabin maszynowy L94A1 EX-34 7,62 mm oraz karabin maszynowy L37A2 kal. 7,62 mm (na wyposażeniu załogi znajduje się 4200 sztuk takiej amunicji).

Opcjonalnie dostępny jest też zdalnie sterowany system uzbrojenia Leonardo "Enforcer" z karabinem maszynowym L37A2 7,62 mm, ciężkim karabinem maszynowym 12,7 mm lub automatycznym granatnikiem 40 mm. Pomimo tak ciężkiego wyposażenia, czołgi Challenger 2 poruszają się z maksymalną prędkością 60 km/h i przejeżdżają na jednym baku nawet 550 kilometrów. Jednak w przypadku ciężkiego terenu parametry te spadają do prędkości maksymalnej na poziomie 40 km/h i zasięgu do 250 km. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Challenger 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy