Miliony nowojorczyków, miliony historii

Facebookowy fanpage Humans of New York ma 18 milionów fanów. Pierwsza książka jego twórcy, Brandona Stantona, przez 25 tygodni nie schodziła z listy bestsellerów "New York Timesa". Właśnie w Polsce ukazała się jej druga część. Poznaj historie nowojorczyków.

Mijają się i potrącają na ulicach gigantycznego miasta. Anonimowi, obcy, niewidzialni. A przecież za każdym z nich stoi jedyna w swoim rodzaju historia. Każdy przeżył w życiu coś pięknego i interesującego. Każdego spotkały niepowodzenia i, nierzadko, dramaty. Każdy z nich ma swoje pasje.

Ze wszystkimi mieszkańcami miasta, które nigdy nie śpi, Brandon Stanton porozmawiać nie był w stanie. Mimo to od wielu lat z radością przemierza ulice, aby tysiącom nowojorczyków zrobić zdjęcie i wysłuchać ich historii. Kilkaset takich fascynujących spotkań złożyło się na tę unikatową książkę.

Reklama

Szczere dialogi, przejmujące wyznania, zabawne anegdoty okraszone jedynymi w swoim rodzaju fotografiami zachwycają, porywają, intrygują i skłaniają do refleksji.

Oto oni - ludzie Nowego Jorku:

"Pieniądze są najważniejsze. Rodzina nawet się do nich nie umywa. Miłość także. I nie licz na pomoc Boga, próbowałem tego niejeden raz.

Najsmutniejszą chwilą mojego życia był dzień, w którym się dowiedziałem, że nie dysponuję umiejętnościami pozwalającymi mi przetrwać w tym świecie. Po prostu tego nie potrafię. To, o czym mówię, jest we mnie zakorzenione. Nie mam samochodu. Poza tym myślę, że posiadanie auta jest pretensjonalne. Nie chcę żadnych zabawek i nie potrzeba mi cudeniek. A może po prostu zgadzam się na przeciętność, bo nie mam w sobie tego czegoś, co pozwoliłoby mi zdobywać to, czego pragnę. Może chciałbym mieć ładny dom, taki, jaki ma moja siostra. Może chciałbym kablówkę, żeby móc oglądać, co tylko chcę. Ale nie rozmawiajmy już o tym. Denerwuję się".

"Zanim ją poznałem, nawet nie lubiłem kraty!"

"Cieszę się, że mam córeczkę. Od śmierci mojej babci potrzebowałem w życiu jakiejś kobiecej energii. To dobra energia. Znaczy, kiedy coś idzie nie tak, facet też ci powie, że będzie dobrze, ale nie w taki sposób jak kobieta".

"Jako tancerka zawsze staram się być indywidualistką i robić to, co uznaję za naturalne. Codziennie naprawdę  ciężko pracowałam, żeby odnaleźć swój styl i jak najlepiej zaprezentować swoje mocne strony. Ale i tak oczekuje się przecież konkretnych wymiarów, ruchów i wyglądu, dlatego dopóki się nie dopasujesz, nieustannie cię strofują. Trudno nie czuć się jak produkt".

"- Nie spałam zbyt dobrze. Kiepsko się czuję.
- Czemu?
- No wie pan. Takie tam wakacyjne wspomnienia..."

Więcej znajdziesz w książce "Humans of New York. Ludzie Nowego Jorku. Historie". Autor: Brandon Stanton. Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski. Data wydania: 23 listopada 2016. Wydawnictwo SQN


INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama