Zamek Czocha. Ukryte niemieckie tunele

Tropem ukrytych przejść w jednym z najbardziej tajemniczych miejsc na Dolnym Śląsku ruszają dziś poszukiwacze. Eksploratorzy pojawią się na Zamku Czocha, który w czasie drugiej wojny światowej i tuż po niej był wielokrotnie przebudowywany. Poszukiwacze zajrzą dziś do jednego z zamurowanych, tajnych przejść.

- Najpierw się przewiercimy, sprawdzimy co tam jest. Nikt nie ma pewności, czy jest to tylko łącznik czy jest to na przykład początek być może innych pomieszczeń. Być może jest tam zejście w dół, bo są to schody, jest to fragment klatki schodowej - wyjaśniał nam Łukasz Orlicki z Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika Odkrywca.

Być może odkrycie nowego przejścia pomoże w wyjaśnieniu tajemnicy zaginionych dzieł sztuki, które przed wojną gromadził w zamku jego niemiecki właściciel.

Reklama

Czocha to obronny zamek graniczny, wybudowany nad Zalewem Leśniańskim na Kwisie. Powstał w połowie XIII wieku. To miejsce, które wciąż skrywa wiele tajemnic. Są one związane głównie z postacią jednego z właścicieli - Ernstem Gütschowem oraz z okresem II wojny światowej. Ernst Gütschow był niemieckim producentem cygar. W 1909 roku kupił zamek. Później go przebudował i wyposażał jego wnętrza w różne kosztowności. Drezdeńczyk mieszał w Czocha do marca 1945 roku. Wyjeżdżając, porzucił swoje skarby.

- To jeden z ciekawszych zamków na Dolnym Śląsku. Nie tak dawno mówiono o tym, że w czasie II wojny światowej istniała tam tajna niemiecka placówka zajmująca się szyfrowaniem informacji. Ciekawe jest także to, że na terenie zamku jest wiele miejsc owianych tajemnicą. Część wciąż jest niedostępna. Mówi się o tym, że piwnice czy części, które są pod ziemią, powinny być większe - przyznaje Łukasz Orlicki.

Po wojnie zamek był wielokrotnie okradany. Później służył jako dom wypoczynkowy Wojska Polskiego. W tym czasie pojawiły się różne domysły i opowieści o ukrytych podziemiach i skarbach. Po wielu latach obecni właściciele zamku chcą wyjaśnić część tych tajemnic.

- We wtorek grupa poszukiwaczy przebije się przez mur, za którym zgodnie z dokumentami z przebudowy w latach 1909-1922 kryje się tajemnicze przejście. Zostało ono zamurowane prawdopodobnie pod koniec drugiej wojny światowej. Zgodnie z planami, łączy zamkową winiarnię i zbrojownię.

- Po wojnie w zamku stacjonowało polskie wojsko. Prawdopodobnie prowadzono tam jakieś prace. Dokumentacji jednak nie ma. Są przebudowane częściowo pomieszczenia. Są odcięte korytarze. Do jednego z takich korytarzy chcemy wejść - mówił Orlicki.

Bartek Paulus

Informacja własna

RMF24.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy