Ugasił pożar motorówką!

"Jeśli coś jest głupie, ale działa, to znaczy, że nie jest głupie" - stare porzekadło okazało się prawdziwe.

Do zdarzenia, które zarejestrowano na powyższym nagraniu doszło w okolicach kanadyjskiego miasta Kamloops. Pływający motorówką Tasha Hunt i Koyne Watson spostrzegli pożar na linii brzegowej. Wiedzieli, że muszą zareagować, aby ogień nie zaczął trawić pobliskiej roślinności.

Nie mieli czasu do stracenia, zwłaszcza że straż pożarna miała zjawić się na miejscu dopiero za kilka minut. Do walki z płomieniami wykorzystali... silnik swojej motorówki. Wideo jest najlepszym dowodem na to, że pomysł ten okazał się być strzałem w dziesiątkę!

Reklama

Internauci zachwycili się postawą właścicieli łodzi. Film z ich wyczynem obejrzano już ponad 330 tysięcy razy!



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy