Ostatni posiłek. To jedzą skazani na śmierć

W 58 krajach na świecie kara śmierci jest nadal uznawana za najlepsze narzędzie mające odstraszyć potencjalnych przestępców.

Wśród krajów, w których najczęściej wykonywane są wyroki śmierci znajdują się Stany Zjednoczone. Jedynie w 19 stanach nie są wykonywane. W pozostałych, zwłaszcza na prawicowym, konserwatywnym południu, wyroki nadal się wykonuje. Od czasu przywrócenia kary śmierci w 1976 roku najwięcej wyroków wykonano w Teksasie (524), potem w Oklahomie (112), Virginii (111), na Florydzie (90) i w Missouri (83).

Wyroków jednak wykonuje się coraz mniej, ponieważ w stanach, w których wyroki wykonuje się poprzez zastrzyk trucizny, władze mają problem z zakupem odpowiednich chemikaliów. Mimo to w Teksasie ostatni wyrok wykonano w listopadzie 2016 roku. Kolejne już są zaplanowane.

Reklama

Ostatni posiłek

Podczas wykonywania kary śmierci istnieje tradycja, z której nie zrezygnował żaden stan. Jest nią ostatni posiłek, jaki przysługuje skazanemu, tuż przed wyprawieniem go w ostatnią drogę. Zwyczaj ten wywodzi się z średniowiecznej Europy, gdzie było traktowane jako symbol. Przyjęcie posiłku oznaczało, że sprawca wybacza jego przyszłym katom.

Skazani na śmierć w Stanach mają prawo do wyboru swojego dania. Każdy Stan jednak ma swoje własne zasady, którymi kieruje się przy wyborze posiłku.

Henry Hargreaves, nowozelandzki fotograf mieszkający na Brooklynie, stworzył kolejny odcinek swojej serii, posiłków jakie skazani na karę śmierci spożywali na godzinę przed egzekucją. Dzięki niemu mogliśmy się dowiedzieć, że Ricky Ray Rector, skazany na śmierć za zabójstwo policjanta, zamówił stek, smażonego kurczaka, wiśniowy napój Kool-Aid oraz ciasto orzechowe. Tego ostatniego jednak nie zjadł mówiąc, że zostawia je sobie na później.

Oscar Ray Bollin Jr, który miał w chwili wykonania wyroku 53 lata, z których 23 spędził w celi śmierci, zjadł żeberka, pieczone ziemniaki, sałatkę i pieczywo czosnkowe. Na deser zamówił ciasto cytrynowe, a wszystko popił colą.

Jeśli jednak skazaniec nie zdecyduje się na konkretny posiłek, otrzymuje pieczeń lub kurczaka z frytkami oraz sałatkę.

Poprzednia seria zdjęć, wykonana w 2011 roku, zawierała dokładne opisy posiłków, łącznie z nazwiskiem skazanych. Tym razem Hagreaves postanowił uświadomić samymi zdjęciami liczbę osób, które każdego roku jedzą ostatni posiłek. Związane to jest z ostatnimi wydarzeniami, kiedy okazało się, że z więzień zostało zwolnionych kilka osób, które w celi śmierci znalazły się w wyniku pomyłki.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy