Książka zamiast kwiatka

Najtrudniej olewać to, co myślą o tobie inni

Jak przestać spędzać czas, którego się nie ma, robiąc rzeczy, których nie chce się robić, z ludźmi, których się nie lubi? Odpowiedź znalazła Sarah Knight, autorka „Magii olewania”. Książka już niebawem trafi do księgarń.

Jak przestać spędzać czas, którego się nie ma, robiąc rzeczy, których nie chce się robić, z ludźmi, których się nie lubi? Odpowiedź znalazła Sarah Knight, autorka „Magii olewania”. Książka już niebawem trafi do księgarń.

Red: Wiele osób może mieć wrażenie, że w tytułem "Magia olewania" naśmiewasz się z Marie Kondo i "Magii sprzątania".

Sarah Knight: Przeczytałam książkę Marie Kondo z wielką przyjemnością. Dzięki niej nauczyłam się paru sztuczek, które ułatwiły mi utrzymanie porządku w domu. Ale przyznaję się - zaczęłam pisać "Magię olewania" jako parodię KonMarie. Ale czułą! Dopiero później przerodziła się w oryginalną książkę o odgracaniu umysłu. Wydaje mi się, że jeśli zdecydujesz się na posprzątanie w swojej głowie, poczujesz się lepiej niż po posprzątaniu domu. Oczywiście nie twierdzę, że sprzątanie w domu nie może być przyjemne.

Reklama

Red: Porozmawiajmy o samej książce. Piszesz w niej, że podstawą właściwego olewania sprawy jest metoda "Zero żalu". Możesz coś więcej o niej powiedzieć?

Sarah Knight: Tak, to bardzo prosta zasada. Składa się z dwóch kroków: raz - podjęcia decyzji, czym nie będziesz się przejmować; dwa - olewania tych rzeczy... Jednak najważniejszym punktem mojej metody jest to, jak przekazujesz swoje decyzje rodzinie, przyjaciołom czy znajomym z pracy. Trzeba robić to szczerze i uprzejmie. Jeśli zwrócisz uwagę i na szczerość, i uprzejmość twojej wypowiedzi, nie zrobisz niczego złego. Nikomu nie będzie przykro. "Zero żalu".

Red: Co najtrudniej olewać?

Sarah Knight: Najtrudniej olewać to, co myślą o tobie inni. Ale warto. Kiedy mnie się to udało, moje życie stało się o wiele lepsze!

Red: Jak to się przekłada na opinię czytelników o twojej książce? Czy spodziewałaś się, że ludzie będą się dobrze o niej wypowiadać?

Sarah Knight: Nie da się przewidzieć sukcesu. Tego nauczyła mnie praca przy redagowaniu książek. Nawet najwspanialsze książki mogą się nie sprzedać lub przejść niezauważone. Wiedziałam, że mam dobry pomysł na książkę i przelałam go na papier tak dobrze, jak tylko potrafiłam. Spodziewałam się raczej, że jeśli bogowie wydawniczy spojrzą na mój tekst życzliwie, książka może spotkać się z dobrym odbiorem. Ale w żadnym wypadku nie mogłam się spodziewać, że stanie się ogólnoświatowym bestsellerem. Do tej pory sprzedano ponad ćwierć miliona egzemplarzy angielskiej wersji “Magii olewania"! A przetłumaczono ją na piętnaście języków.

Red: Doszły Ci obowiązki związanie z promowaniem książki - wywiady, wyjazdy - a nadal pracujesz jako redaktorka książek. Przy takim natłoku pracy najpewniej zdarza Ci się olewać więcej spraw. Nie żałujesz napisania książki, która sprawiła, że masz tyle na głowie?

Sarah Knight: To dobre pytanie. Fakt, chyba obecnie muszę olewać więcej rzeczy. Ale na pewno nie żałuję napisania książki, szczególnie z jednego powodu - naprawdę wiele ludzi odzywa się do mnie, by powiedzieć, że “Magia olewania" odegrała ważną rolę w ich życiu.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama