Odnaleziono dziwne dziury w dnie oceanu. Sprawka, zwierząt, ludzi, czy…
Załoga statku Okeanos Explorer zauważyła na dnie Atlantyku nietypowe formy. Nawet naukowcy z amerykańskiej instytucji National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) nie do końca wiedzą, co to jest. Zwrócili się nawet do użytkowników Twittera z prośbą, by pomogli rozwikłać tę zagadkę.
Statek Okeanos Explorer należący do NOAA prowadzi badania Grzbietu Śródatlantyckiego. Jest to obszar podwodnego pasma górskiego, które w dużej mierze jest niezbadane. W ramach analiz mapowane jest dno oceanu oraz badane są kolonie koralowców, gąbek i innych zwierząt morskich, a także kominy hydrotermalne.
Statek Okeanos Explorer bada nieznane wcześniej obszary dna morskiego o głębokości od 250 do nawet 6000 m. Wyposażony jest w cztery różne typy sonarów, które zbierają dane w wysokiej rozdzielczości. Ze statku wysyłany jest ponadto specjalny, zdalnie sterowany podwodny pojazd (ROV), który jest w stanie zanurkować na głębokość 6000 metrów.
ROV posiada zestaw instrumentów badawczych, które pomagają mu analizować wodę morską oraz dno oceanu. Zamontowane są na nim także kamery, dzięki czemu naukowcy mogą zobaczyć, co się kryje w odmętach wszechoceanu. Badania odbywają się zarówno w dzień, jak i w nocy. Często NOAA prowadzi relacje na żywo z prowadzonych podwodnych analiz.
NOAA zamieściła na Twitterze post: "Na sobotnim nurkowaniu #Okeanos widzieliśmy kilka subliniowych zestawów dziur w dnie morza. Pochodzenie dziur zaskoczyło naukowców. Otwory wyglądają na wykonane przez człowieka, ale małe kopczyki osadów wokół nich sugerują, że zostały wykopane przez... coś." Instytucja poprosiła także użytkowników platformy społecznościowej, aby przesłali własne pomysły wyjaśniające to zjawisko.