10 pytań: Rysownik Marek Oleksicki i komiks "Bradl"

Marek Oleksicki - rysownik komiksu "Bradl" /materiały prasowe
Reklama

- W scenariusz się nie pcham, bo nie ma takiej potrzeby - mówi Marek Oleksicki. Rysownik stojący między innymi za albumami z serii "Bradl" odpowiedział nam na kilka pytań. Krótko, konkretnie i bez niepotrzebnego przedłużania. Zapraszamy do lektury!

W połowie września na rynku ukazał się drugi tom "Bradla" - komiksu opartego o niezwykle barwy i iście filmowy życiorys Kazimierza Leskiego, inżyniera, żołnierza AK i powstańca warszawskiego, który przebrany za niemieckiego generała przejechał pół Europy.

Przy okazji premiery "jedynki" rozmawialiśmy ze scenarzystą serii, Tobiaszem Piątkowskim. Po przeczytaniu kontynuacji stwierdziliśmy, że o pracę nad albumem warto spytać także jego rysownika, Marka Oleksickiego.

Reklama

Michał Ostasz, Interia.pl: Jak dużo do powiedzenia ma rysownik w kwestii scenariusza komiksu? Czy "Bradl" to tylko twoje rysunki, czy też wtrąciłeś swoje trzy grosze do tego, jak potoczyły się losy głównego bohatera?

Od Tobiasza dostaje zazwyczaj scenariusz i prosty storyboard, czyli scenorys z jego propozycjami scen i podziału kadrów. W większości przypadków pasuje mi to, jak Tobiasz ustawia całość. Zdarza mi się jednak coś pozmieniać, głównie ujęcia i kadrowanie. W sam scenariusz się nie pcham, bo nie ma takiej potrzeby. Tobiasz jest w tym niezastąpiony.

Ile zajmuje Ci zilustrowanie jednego albumu o przygodach Leskiego?

Różnie, zależy od stopnia skomplikowania scenariusza. Zdarza się, że nad najbardziej wymagającymi ujęciami pracuję przez kilka tygodni.

Z którego kadru/planszy "Bradla" jesteś najbardziej zadowolony?

Scena ucieczki Bradla z łap Radkego z pierwszego zeszytu. Generalnie jestem zadowolony z tych dynamicznych scen akcji. Bardzo lubię je rysować. Uwielbiam też budowanie napięcia podczas rozmowy bohatera z Helmutem Radke. Jestem również bardzo zadowolony ze sceny rodzinnej Wuja (tom drugi) i tej z Basią czytającą list od Leskiego (tom pierwszy).

"Bradl" to nie tylko estetyka noir, ale także świetnie zaprojektowane postacie. Mógłbyś powiedzieć skąd wzięły pomysły na Wuja z tatuażem bazyliszka i poranioną twarz Helmuta Radke?

Autorem pomysłu na tatuaż wuja jest Tobiasz, ale to chyba ja dodałem tej postaci klasyczne wąsy. Wygląd Radke to efekt upadku w jakiś skład złomu lub szkła. Oczywiście efekt końcowy to już moja interpretacja luźnego opisu Tobiasza.

Nie miałeś obaw, że komiks - przynajmniej częściowo - historyczny rysowany w ten sposób będzie uważany za "przegięcie"?

Uważam, że to świeże podejście do komiksu z elementami historycznymi - podkreślam słowo "elementami". To nie są komiksowe publikacje IPN-u. Naszym celem jest tworzenie ciekawego akcyjniaka szpiegowskiego w realiach okupacji podlanego sosem noir.

Masz na swoim koncie współpracę z amerykańskimi twórcami, robiłeś też okładki dla wydawnictwa Marvel. Czy praca nad takimi projektami wygląda inaczej, niż nad komiksami w całości powstającymi w Polsce?

Tak, miałem przyjemność współpracować z Warrenem Ellisem ("Transmetropolitan", "Hellblazer"), Alanem Michaelem Nelsonem ("28 dni później", "Supergirl") i Alesem Kotem ("Wolf", "Zero") dla amerykańskich wydawnictw. Szczerze mówiąc, to większych różnic w zasadzie nie widzę.

"Bradl" okazał się sukcesem artystycznym, ale czy seria dobrze się sprzedała? Co w ogóle sądzisz o polskim rynku komiksowym?

Według wydawcy "Bradl" sprzedaje się bardzo dobrze. Co do rynku komiksowego w Polsce, to  trudno jest mi się wypowiadać. Nie czuję się w tej kwestii ekspertem.

Jaki jest twoim zdaniem najlepiej narysowany komiks w historii? Możesz podać więcej niż jedną pozycję...

Komiksy Moebiusa, Sergio Toppiego, Eduardo Risso i Gorana Parlova. Świetny jest także "Skalp" R. M. Guéry i Jasona Aarona (przeczytaj naszą recenzję komiksu "Skalp").

Czym zajmuje się Marek Oleksicki, kiedy nie rysuje "Bradla" lub innego komiksu? Nie pytam wyłącznie o życie zawodowe...

Zajmuje się moją rodziną - żoną i trójką maluchów.

Kiedy możemy spodziewać się trzeciego tomu "Bradla"? Chcę usłyszeć coś więcej niż "wkrótce"...

Prawdopodobnie kolejny album pojawi się w marcu 2018.

--

Marek Oleksicki skończył warszawską ASP na wydziale grafiki. Pracuje dla reklamy, jest też ilustratorem, plakacistą i rysownikiem komiksów. W Polsce ukazały się trzy komiksy z jego rysunkami: "Odmieniec. Trzy", "Ursynowska specgrupa od rozwałki. Metametal" i "Bradl". Od lat rysuje głównie dla zagranicznych wydawnictw.

Jego najbardziej znane komiksy to "Frankenstein’s Womb" (scenariusz Warren Ellis), "28 Days Later" (scenariusz Michael Alan Nelson), "Zero" (scenariusz Ales Kot). Współpracował z magazynem "Ślizg" i "Foyer". Autor ilustracji dla magazynów "Przekrój", "Uważam Rze", "Malemen". Ze scenarzystą Bartoszem Sztyborem publikował komiksy w tygodniu "W Sieci" i miesięczniku "W sieci historii".

Rozmawiał Michał Ostasz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy