Pożary na Rodos. Samoloty z turystami z Polski nadal tam latają
Chociaż na greckiej wyspie Rodos szaleją pożary, to w dalszym ciągu docierają tam nowi turyści, w tym z Polski. Mimo wyjątkowo trudnej sytuacji na południowym wschodzie wyspy, na północy greckie wakacje trwają w najlepsze.
Od kilku dni grecka wyspa Rodos stała się areną niezwykle trudnej walki człowieka z żywiołem. Szalejący pożar trawi coraz większe połacie tereny, stwarzając ogromne zagrożenie dla mieszkańców i wielu przebywających tam turystów. W sieci nie brakuje przerażających obrazków z ewakuacji, które są przeprowadzane na masową skalę. Wielu turystów musiało w ekspresowym tempie opuścić hotel i udać się do punktów ewakuacyjnych. Część z nich została zabrana z plaży, a następnie przetransportowana w bezpieczne miejsca.
Łącznie ewakuowano około 1200 Polaków. Część turystów wróciła do kraju, niektórzy zostali przeniesieni lub wrócili do hoteli, jeżeli sytuacja zdążyła się uspokoić. Obecnie na greckiej wyspie przebywa 5000 osób z naszego kraju. Co więcej, niektóre biura podróży nadal organizują wycieczki w tym kierunku. Jak to możliwe, że na wyspę, mimo pożarów, nadal przylatują turyści?