10 rzeczy, których facet nie powinien robić na Facebooku

Prawdziwy facet powinien spłodzić syna, zasadzić drzewo i wybudować dom - to zasady stare jak świat. XXI wiek stawia jednak przed nami różne inne, dziwne wyzwania. W tym tekście powiemy wam, czego prawdziwy mężczyzna NIE powinien robić na Facebooku.

Oczywiście, tekst kierujemy do osób posiadających konto na tym jakże popularnym portalu społecznościowym. Jeśli masz swój profil na fejsie, może odnajdziesz w poniższych wskazówkach cząstkę własnych doświadczeń i - kto wie - być może nawet weźmiesz sobie do serca którąś z naszych rad, bo - jak mawiała onegdaj Bożena Dykiel - "Dobre rady są zawsze w cenie".

Nastały takie czasy, że Facebook jest niemal wszędzie. Dla kogoś aktywnie korzystającego z internetu to bardzo cenne narzędzie. Platforma komunikacji, ale i miejsce, z którego możemy się sporo nauczyć, gdy sprawnie skonfigurujemy sieć swoich "fejsbukowych" powiązań. Niestety, jest i druga strona medalu. Facebook potrafi także kreować wizerunek swojego właściciela. Jeśli więc zależy ci na tym, by mieć profil godny prawdziwego samca alfa, stosuj się do naszych wskazówek.

10 poniższych podpunktów to owoc długich debat. Większość wymyśliliśmy sami, choć kilka podpowiedziały nam nasze niezawodne redakcyjne koleżanki, sprzeciwiające się "fejsbukowemu" zniewieścieniu mężczyzn.

Reklama

Rzecz jasna, zestawienie nie jest do końca poważne, ale nie można go też traktować w kategoriach satyry. Zdajemy sobie również sprawę, że możecie mieć swoje uwagi odnośnie tekstu, które po męsku (a jakże!) przyjmiemy na klatę, a jeśli nas zaintrygują, to sami chętnie wdamy się z wami w polemikę.

Nie spamuj tablicy

Odpuść sobie nieustanne spamowanie tablicy głupotami. Kto chce, sprawdzi sobie osobiście, co w necie piszczy. A jeśli uważasz, że obrazek z najnowszym memem jest absolutnie genialny, najlepiej wyślij go do tych, których to może dotyczyć. Nie mówiąc już o wklejaniu na fejsa zdjęć swoich posiłków czy błagalnych prośbach o pomoc w wygraniu "cennych nagród", czy też wklejaniu zdjęć ze stron typu "Pierwszy miliard osób, które to udostępni, wygra iPhone'a 5 i erotyczny masaż tajskimi stópkami".

Nie szalej z aplikacjami

Uwierz: to, że grasz w Farmville i jednocześnie słuchasz Nirvany na Deezerze, naprawdę nikogo nie obchodzi. A jeśli dodatkowo zapraszasz znajomych do korzystania z aplikacji Mój Kalendarz, to znaczy, że trzeba się od ciebie trzymać na fejsie jak najdalej!

Nie taguj drugiemu, co tobie niemiłe!

Nie taguj innych na zdjęciach. Nie każdy sobie tego życzy. Sam także zablokuj możliwość oznaczania na zdjęciach. Zwłaszcza przed grubą imprezą. Szykuje się większa biba? Koniecznie sprawdź, czy można cię oznaczać na zdjęciach.

Aparaty fotograficzne są teraz w każdej komórce, podobnie jak możliwość udostępniania wykonanych za ich pomocą zdjęć. A ludzie są bezlitośni i... bezmyślni. Tagują fotki bez opamiętania.

Zanim wytrzeźwiejesz, twoja ciocia z Lublina zobaczy, jak bawiłeś się w doktora z nowo poznanymi koleżankami oraz na czyj trawnik oddałeś rytualnie mocz, wracając z imprezy nad ranem.

Piłeś - nie pisz

Ta stara jak świat zasada znana jest od "prehistorycznych" czasów, czyli początków ery SMS-ów. Jeśli po wypiciu paru głębszych masz tendencję do wypisywania wiadomości do swoich bliższych i dalszych znajomych, telefon lepiej zostaw w domu.

Dziś, w epoce Facebooka, możesz narobić sobie znacznie więcej kłopotów "pijackimi" wpisami. Jeszcze gorzej, gdy do twojej komórki dorwie się wesołe imprezowe towarzystwo. Armagedon gwarantowany!


Nie użalaj się

Chyba każdy z nas ma wśród znajomych osobę permanentnie nieszczęśliwą, która nieustannie wylewa na tablicę swoje żale. A to ma znowu doła, a to narzeka na pogodę, a to psioczy, że uciekł mu autobus.

I mimo że czasem w swoje gierki wciąga innych, to większość przykleja mu łatkę niestabilnego emocjonalnie ekshibicjonisty i ignoruje kolejne wpisy.

Nie kolekcjonuj znajomych

Zaprasza cię do znajomych koleżanka z liceum? Super! Ale jeśli nie rozmawiałeś z nią od czasów matury i nie podejrzewasz, że ma się to zmienić, daj sobie spokój z kurtuazją i nie przyjmuj takiego zaproszenia. Nie polecamy także dodawania do znajomych osób z pracy i tych, którzy chcą się z nami kolegować wirtualnie, powołując się na wspólnych ziomków.

W ogóle odradzamy "kolekcjonowanie" znajomych na fejsie, za to doradzamy co jakiś czas zrobienie "przesiewu". Nie wiesz jak? Napisz,  że kasujesz tych, z którymi nie rozmawiałeś przez ostatni rok i patrz, jak twoja skrzynka odebranych wiadomości pęka w szwach...

Segreguj zdjęcia

Nie dodawaj zdjęć z wakacji, nie dodawaj zdjęć z siłowni, nie dodawaj zdjęć z hostessą na imprezie i nie dodawaj zdjęć przy nowym (zwłaszcza firmowym!) samochodzie.

Jeśli nie zdobędziesz któregoś z ośmiotysięczników, nie pobijesz rekordu świata, nie zaliczysz Kate Upton bądź nie włączysz do swojej kolekcji klasycznego Bugatti, na nikim nie zrobi to wrażenia. Mamy XXI wiek - pamiętaj o tym.

Nie trzymaj w archiwum zdjęć z byłą dziewczyną

Zwłaszcza jeśli za pomocą "fejsa" aktualnie romansujesz z inną/innymi. Zdziwiłbyś się, jak sprawnie kobiety potrafią inwigilować swoich potencjalnych partnerów...

Co jakiś czas, zwłaszcza po burzliwych rozstaniach radzimy zrobienie porządku w zdjęciach.

Nie rzygaj tęczą

Jeśli masz dziewczynę/ żonę/narzeczoną, niech wasz związek pozostanie między wami. Buziaczki wklejane na jej tablicy, miłosne wyznania czy jej zdjęcie profilowe ustawione jako twoje własne (sic!), dla osoby postronnej będzie wyglądało jak "rzyganie tęczą"...

Nigdy nie ustawiaj statusu związku

W ogóle nie baw się tą funkcją. Facebook to nie zeznanie podatkowe. Nikt nie będzie cię ścigał, jeśli nie wypełnisz wszystkich rubryczek...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Facebook | wall | alkohol | plaża
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy