Leworęczność to nie wada

Leworęczność spotyka się w każdej kulturze, częściej u mężczyzn niż u kobiet. Może czasami współwystępować z pewnymi schorzeniami, ale niesie też korzyści ewolucyjne - piszą naukowcy w przeglądowym artykule na łamach pisma "Deutsches Aerzteblatt".

Lewa ręka wzbudziła powszechne uznanie w 1986 r. podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Wtedy to w meczu Argentyna-Anglia Diego Maradona zdobył słynnego gola, który na zawsze trafił do annałów futbolu, a lewa ręka, która tego dokonała, została nazwana "la mano de Dios", ręką Boga - zaczynają żartobliwie swój artykuł naukowcy niemieccy pod kierunkiem Stefana Gutwinskiego z Uniwersytetu Medycznego w Berlinie. Przeanalizowali oni najnowsze doniesienia naukowe na temat fenomenu leworęczności.

- Nie jest jasne, dlaczego leworęczność jest mniej powszechna niż praworęczność. Z ewolucyjnego punktu widzenia, jeżeli żaden z dwóch wariantów nie niesie większej korzyści, proporcja obu powinna być 50:50 w populacji - piszą autorzy.

Reklama

Z drugiej strony, jeżeli jeden niesie większą korzyść, drugi powinien zaniknąć.

Leworęczni od tysięcy lat

Lateralizacja (czyli wyspecjalizowanie półkul, przy czym prawa kontroluje lewą stronę ciała i na odwrót) pojawiła się u naszych przodków ponad milion lat temu. Praworęczność już wówczas była bardziej powszechna. O występowaniu leworęczności w zamierzchłych czasach można wnioskować, analizując narzędzia kamienne czy dawną broń, odkopywaną przez archeologów. Ponadto, analizy malowideł naskalnych wskazują, że niekiedy mogli je wykonywać twórcy leworęczni. W jaskiniach zostawiane też były odciski dłoni. Inny sposób stwierdzenia leworęczności, to badanie gęstości kości rąk u naszych przodków. Niekiedy uważa się, że ludzka mowa pojawiła się jako skutek kontroli gestykulacji przez jedną z półkul ludzkiego mózgu. Mogła się ona w pełni rozwinąć dopiero po ostatecznym ustaleniu podziału zadań w mózgu pomiędzy dwie półkule.

Częściej u mężczyzn

Zazwyczaj leworęczność jest naturalnym wariantem w lateralizacji mózgu. Niekiedy jednak jest przejawem wady genetycznej lub zaburzenia na etapie rozwoju płodowego. Co ciekawe, zarazem leworęczność, jak i skrajna praworęczność zdają się częściej występować u osób cierpiących wskutek pewnych schorzeń. Obserwuje się to np. w epilepsji, schizofrenii czy autyzmie. Z kolei dysfunkcja aktywności mózgu w lewej półkuli w porównaniu z prawą może prowadzić do depresji, a na odwrót - do manii. W różnych kulturach leworęczność waha się od pięciu do 25 proc. Powody tych różnic regionalnych nie są znane. Częściej też występuje u mężczyzn.

Lewa jest nieczysta

Leworęczność była powodem stygmatyzacji, podobnie jak kolor skóry czy odbiegająca od normy orientacja seksualna. Do lat 60. XX w. powszechnie akceptowane było przestawianie dzieci leworęcznych na pisanie prawą ręką. Do dziś lewa ręka uważana jest w niektórych kulturach za nieczystą. Lewo- lub praworęczność wydają się być częściowo dziedziczne. Leworęczność szczególnie bywa przekazywana od leworęcznych matek. Preferencje strony ciała obserwowane są już w życiu płodowym, kiedy płód ssie częściej prawy kciuk, a nie lewy czy porusza częściej prawym ramieniem. Uważa się, że ta preferencja trwa dalej po narodzinach.

Leworęczni rodzą się wiosną

Przypuszcza się, że leworęczność może być niekiedy wiązana z infekcjami czy fazami niedotlenienia w życiu płodowym. Co ciekawe, leworęczność jest częstsza u osób, które urodziły się wiosną lub wczesnym latem, od marca do lipca. Badacze wiążą ten fakt z niedostatkiem słońca zimą, co wpływa na obniżoną produkcję witaminy D, a to z kolei na rozwój mózgu. Inna możliwa przyczyna to liczniejsze infekcje wirusowe zimą. Leworęczność próbuje się również wiązać ze stresem w życiu płodowym, m.in. z konfliktem serologicznym czynnika Rh we krwi matki i płodu. Ze statystycznego punktu widzenia wraz z leworęcznością nieco częściej może wystąpić niewielkie opóźnienie w dojrzewaniu płciowym w okresie dorastania lub niższy wzrost, a także nieco więcej przypadków dysleksji.

Większa współpraca między półkulami

97 proc. praworęcznych ma obszary mowy w mózgu ulokowane wyłącznie w lewej półkuli, ale tylko 60 proc. leworęcznych ma je ulokowane wyłącznie w lewej półkuli. U 30 proc. leworęcznych znajdują się one w obu, a u 10 proc. w prawej półkuli. W mózgu leworęcznych zazwyczaj większa jest struktura zwana corpus callosum. Może to być oznaka większej współpracy pomiędzy półkulami, a także pewnych funkcji poznawczych, takich jak biegłość językowa, iloraz inteligencji powyżej 131, szczególne zdolności matematyczne i być może kreatywne myślenie.

Bardziej narażeni na wypadki

Leworęczność jest również bardziej powszechna u zawodowych muzyków. Być może dlatego, że osoby leworęczne są bardziej biegłe w posługiwaniu się dwiema rękami. Często leworęczni sportowcy osiągają dobre wyniki, zwłaszcza w sportach jeden na jednego, jak np. tenis, boks czy judo. Tutaj ważny może być efekt zaskoczenia. Leworęczni są jednak bardziej narażeni na wypadki, ponieważ większość urządzeń jest przystosowanych do osób praworęcznych. Statystycznie, leworęczni umierają o kilka miesięcy czy nawet lat wcześniej niż praworęczni.

Nie tylko człowiek

Z ewolucyjnego punktu widzenia "efekt zaskoczenia" mógł dawać leworęcznym pewną przewagę. Wchodziłaby tu w grę nie reguła, że przetrwa najlepiej przystosowany, ale że przetrwa ten, który potrafi zaskoczyć. Dlatego być może leworęczność nie została wyeliminowana w toku ewolucji. Oznacza to jednak zarazem, że niesie ona korzyść, ponieważ jest rzadka. Lateralizacja funkcji mózgu uważana była długo za typowo ludzką cechę, która, co więcej, miała być ważnym bodźcem dla naszej dalszej ewolucji. Okazuje się jednak, że występuje ona również u szympansów, psów czy koni. Ptaki zazwyczaj chwytają obiekty lewą nogą, a funkcja śpiewu zlokalizowana jest u nich w jednej z półkul. Badania żuchw wielorybów wykazały, że większej erozji ulega ich strona prawa niż lewa.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wady | wada | leworęczni | Mózg | leworęczność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy