Niesamowite wykopalisko. "Nie otwierać do 2957 roku"

To miał być dzień jak co dzień. Nikt jednak nie przypuszczał, że prace budowlane na kampusie prestiżowej uczelni MIT doprowadzą do takiego znaleziska. Spod murów uniwersytetu wykopano... kapsułę czasu, którą można otworzyć dopiero za 1000 lat.

Co to jest?

Długa szklana tuba przeleżała pod ziemią prawie 60 lat. W 1957 roku zakopali ją James R. Killian Jr., ówczesny rektor Massachusetts Institute of Technology, i profesor Harold Edgerton.

Panowie doskonale wiedzieli co robią. Nie tylko odpowiednio przygotowali materiały, które umieścili w kapsule. Sporo czasu poświęcili na zaprojektowaniu samego "opakowania". W końcu miało ono pozostać zamknięte przez dziesięć stuleci.

Kapsuła czasu

Pojemnikiem na listy, notatki i materiały z 1957 r. została szklana tuba wypełniona argonem. Uczeni przewidzieli, że z dostępnych im materiałów tylko szkło da radę przetrwać pod ziemią całe millenium. Jak przekonali się "archeolodzy" z MIT kapsuła dzielnie zniosła 58 lat w ciężkich warunkach.

Wiele innych kapsuł czasu, które wykopywano w przeszłości nie zdały pomyślnie egzaminu - do środka wkradała się wilgoć, a czasami nawet i żywe organizmy. W efekcie często pamiątkami z ubiegłych dekad okazywały się... trociny.

Reklama

Zawartość

Co znajdowało się w wykopanym na MIT pojemniku? Dzięki jego przezroczystym ściankom, oraz materiałom archiwalnym z lat 50., udało się ustalić, że do kapsuły trafiła publikacja "A Scientist Speaks" autorstwa Karla T. Comptona, dopiero co wybite monety, pamiątkowy kubek, opakowanie z penicyliną i... pusta butelka po toniku.

Warto też wspomnieć o tym, że w kapsule znalazł się także kriotron, wynalazek z MIT, który miał w przyszłości zastąpić drogie tranzystory i skomplikowane układy komputerowe. Jak wiemy, tak się nigdy nie stało.

List

"Nie możemy nawet próbować odgadnąć co przyniesie następne millenium i czy będziecie uważać nasze dokonania za część waszej nauki. Jesteśmy jednak pewni, że będziecie posiadali większą wiedzę o wszechświecie, o który my też staraliśmy się zrozumieć. Życzymy wam, abyście kontynuowali pościg za wiedzą."

To fragment listu, który włożono do kapsuły. Czy za 1000 lat ktoś na Ziemi będzie jeszcze w stanie go odczytać?

Czy kapsuła zostanie otwarta?

"Archeolodzy" postanowili, że zgodnie z informacją na kapsule nie będą jej otwierać. Konieczne będzie jednak zaprojektowanie nowego szklanego opakowania, gdyż przy jej wyciąganiu doszło do drobnego pęknięcia. Na tę chwilę całość szykowana jest do przeniesienia na wystawę. Władze uczelni chcą, aby ten niesamowity relikt z lat 50. mogło zobaczyć na żywo jak najwięcej osób

Vladimir Bulovic z MIT wpadł na pomysł, aby przy okazji przygotować jeszcze jedną, tyle że współczesną kapsułę czasu i zakopać ją w ziemi wraz ze starą w 2018 r. Wtedy to ma zostać ukończona budowa budynku MIT.nano. To właśnie podczas prac przy nim odkryto pojemnik z 1957 r.

Ten plan nie został jeszcze potwierdzony, ale nie jest wykluczone, że ta uczelnia zostawi po sobie jeszcze jedną pamiątkę dla przyszłych pokoleń.

Inne kapsuły czasu

Pomysł z zakopywaniem kapsuł czasu liczy sobie ponad 100 lat. Jedną z najstarszych jest ta ze Strzegomia. Urnę z wycinkami gazet, monetami i listami z XVIII i XIX wieku znaleziono w jednej ze ścian tamtejszego Zespołu Szkół. W 1900 roku w Detroit przygotowano pakiet z przepowiedniami dotyczącymi przyszłości, który miał zostać otwarty w 2000 r. Sto lat później faktycznie do tego doszło. Podobne przykłady możemy mnożyć.

Ciekawostką jest fakt, że cztery kapsuły czasu opuściły powierzchnię naszej planety. Mowa tutaj o płytkach Pioneera, dwóch aluminiowych plakietkach pokrytych cienką warstwą złota z informacjami dla potencjalnych inteligentnych istot pozaziemskich. Zostały one zamontowane na sondach Pioneer 10 i 11, które wysłano w przestrzeń kosmiczną w 1972 i 1973 roku.

Z kolei na sondach z późniejszego programu Voyager umieszczono pozłacane dyski zawierające między innymi zdjęcia wykonane na Ziemi, nagrane odgłosy natury oraz pozdrowienia w 55 językach (w tym polskim!) dla istot, które odnajdą taką sondę w przyszłości...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy