Horten Ho-229. Niewykrywalny samolot III Rzeszy?

Czy niemieckim konstruktorom udało się zbudować w 1945 roku samolot niewidzialny dla radarów? Wielu tak sądziło, kiedy zobaczyli prototyp w hali fabryki wagonów.

14 kwietnia 1945 roku żołnierze VII Korpusu 3. Armii Stanów Zjednoczonych wkroczyli na teren Gothaer Waggonfabrik w Friedrichroda w południowej Turyngii. Tam zobaczyli prototyp samolotu, którego kształt zaskakiwał i ciekawił.

Wkrótce do fabryki zostali wezwani oficerowie i inżynierowie, którzy w ramach operacji "LUSTY" (LUftwaffe Secret TechnologY), mieli za zadanie odnajdywać najnowsze projekty techniczne z zakresu lotnictwa i zabezpieczyć je przed przejęciem przez sowietów.

Oczom inżynierów ukazały się dwa latające skrzydła Hortena - testowy szybowiec i prototyp Ho-229 V3, który znajdował się w trakcie końcowego montażu. Amerykanie szybko zabezpieczyli obie maszyny i, po krótkim pobycie w brytyjskiej bazie lotniczej Farnboroug, gdzie chciano zamontować na V3 silniki Rolls-Royce’a, wysłano je do USA. Tam narodziła się legenda niewykrywalnych samolotów Hitlera.

Reklama

Marzenie braci

Na początku lat 30. bracia Walter i Reimar Hortenowie zainteresowali się projektem latającego skrzydła, jako drogi dla poprawy wydajności aerodynamicznej szybowców. Bracia trafili na bardzo dobry okres dla zaprezentowania swoich pomysłów - rząd III Rzeszy łożył wówczas bardzo duże pieniądze na szkolenie szybowcowe i samolotowe, a także na rozwój nowych konstrukcji.

Hortenowie postarali się o dotacje, czego skutkiem był szybowiec Horten H.IV, zbudowany w układzie latającego skrzydła. Aż do 1943 roku pracowali nad kolejnymi prototypami szybowców, kiedy to Herman Göring wezwał do składania ofert na opracowanie projektu samolotu w ramach programu 3x1000. Miał to być samolot, który przeniósłby ładunek 1000 kg bomb z prędkością 1000 km/h na odległość 1000 kilometrów.

W owym czasie nie było możliwe, aby osiągnąć wymagane założenia taktyczno-techniczne. Silnik Jumo 004B gwarantował założoną prędkość, jednak duże zużycie paliwa mocno ograniczało zasięg samolotu. Hortenowie wyszli z założenia, że jedynie maksymalne ograniczenie oporu aerodynamicznego, przy równoczesnej dużej powierzchni nośnej płatowca może dać oczekiwany efekt. Zgłosili się zatem ze swoim H.IX.

Ministerstwo Lotnictwa przyjęło projekt realizacji pod warunkiem, że zostaną zamontowane dodatkowo działka 30 mm. Urzędnicy zakładali, że będzie można użyć samolot jako ciężki myśliwiec przechwytujący wyprawy amerykańskich bombowców.

Horten H.IX

Projekt, który bracia zaproponowali był konstrukcji mieszanej - kratownica kadłuba i dźwigary skrzydeł były stalowe, natomiast poszycie kadłuba było drewniane. Samolot został zaprojektowany pod silniki BMW 003, jednak z powodu opóźnień w produkcji, wybrano silnik Junkers Jumo 004. Co ciekawe, jako przednie koło wykorzystano ogonowe podwozie bombowca Heinkel He-177.

Pierwszy prototyp H.IX V1, jeszcze bez silników, odbył pierwszy lot 1 marca 1944 roku. Wyniki lotu szybowego były bardzo obiecujące i zdecydowano się udostępnić konstruktorom hale fabryki Gothaer w Oranienburgu. W grudniu tego roku pierwszy prototyp otrzymał silniki Jumo 004. Wówczas jego oznaczenie zmieniono na H.IX V2, a wkrótce otrzymał oficjalne oznaczenie Urzędu Lotnictwa III Rzeszy - Ho-229.

Pierwszy lot Ho-229 V2 miał miejsce w Oranienburgu 2 lutego 1945 roku. W tym czasie bracia Hortenowie już nie pracowali nad rozwojem swojej konstrukcji. Otrzymali zadanie zaprojektowania tzw. Amerika Bomber. Prace nad Ho-229 przejęli konstruktorzy z Gothy. Do 18 lutego dwóch pilotów wykonało jeszcze trzy loty testowe.

Samolot zachowywał się poprawnie w locie. W drugim locie zostało w czasie lądowania uszkodzone podwozie. W niektórych wspomnieniach można przeczytać, że w tym locie prototyp stoczył symulowaną walkę powietrzną z Messerschmittem Me-262, którą wygrał, ale żadne dokumenty nie potwierdzają tego faktu.

Niestety w trzecim locie testowym po około 45 minutach lotu na wysokości 800 metrów jeden z silników zaczął płonąć. Pilot, porucznik Ziller, rzucił samolot w nurkowanie, aby ugasić płomienie i ponownie go uruchomić, jednak z nieznanych przyczyn nie udało mu się wyprowadzić samolot z nurkowania. Drugi prototyp rozbił się tuż przy granicy lotniska, a pilot zmarł dwa tygodnie po wypadku w wyniku odniesionych obrażeń.

V3

W 12 marca Ho-229 został włączony w projekt  Jäger-Notprogramm (Awaryjny Program Produkcji Myśliwców). Wkrótce w fabryce Gothaer Waggonfabrik (Gotha) w Friedrichrodzie rozpoczęto prace nad trzecim prototypem - Ho-229 V3. Był on większy, niż dwa poprzednie i miał być wzorem dla zamówionej serii informacyjnej. Ministerstwo zamówiło 20 samolotów oznaczonych jako Ho-229 A-0. Zarówno V3, jak i A-0 miały być wyposażone w mocniejsze silniki Jumo 004C i dwa działka Mk 108 kal. 30 mm.

Niestety samolot nigdy nie wzniósł się w powietrze. 14 kwietnia 1945 roku został zdobyty przez Amerykanów.

Niewidzialny dla radarów

W latach 2008-2009 w firmie Northrop Grumman wykonano testy elektromagnetyczne, które wykazały, że gdyby w 1945 roku Horten Ho-229 wszedł do służby to, mimo wielu obaw, byłby on wykrywalny przez ówczesne radary. Horten wykazywał się czterdziestoprocentową powierzchnią skutecznego odbicia w porównaniu z innymi myśliwcami latającymi w końcu wojny.

Według amerykańskich inżynierów, brytyjski radar wczesnego ostrzegania mógłby go wykryć z odległości 130 kilometrów. Dla porównania myśliwiec Messerschmitt Bf-110 był wykrywany z odległości 160 kilometrów. Jeśli jednak Horten leciałby nisko, to szanse na jego wykrycie byłyby minimalne. Można zatem go uznać za pierwszy na świecie samolot o zmniejszonej wykrywalności.

Źródła:

David Myhra; "Northrop Tests Hitler's 'Stealth' Fighter"; Aviation History; 2009
Andrei Shepelev; "Ho 229, The Spirit of Thuringia: The Horten All-wing jet Fighter"; 2007

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: historia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy