Rosjanie oceniają polskie Wojska Obrony Terytorialnej

Rosyjskie media zajmujące się kwestią obronności pilnie śledzą budowę w Polsce nowego rodzaju sił zbrojnych. Jaka jest opinia Rosjan na temat Wojsk Obrony Terytorialnej?

Rosyjski portal gazeta.ru pisze: "Polska rozpoczęła aktywne przygotowania do odparcia ‘agresywnych’ wojsk rosyjskich i tworzy młodzieżowe oddziały partyzanckie. Grupy paramilitarne już ćwiczą scenariusze ewentualnej wojny".

Rosjanie podkreślają, że około 100 tysięcy młodych Polaków działa w organizacjach paramilitarnych. Zauważają także, że wśród polskiej młodzieży na popularności zyskują nowe rozrywki - gry wojenne, zajęcia taktyczne, strzelanie z broni długiej i automatycznej.

Jak zauważa portal: " Tysiące młodych ludzi jest gotowych wstąpić do milicji (w znaczeniu organizacji paramilitarnej - przyp. SZ), aby bronić swego kraju przed ewentualnym atakiem Rosji."

Reklama

Według szefa wydziału integracji Instytutu Diaspory i Integracji, rosyjskiej organizacji pozarządowej działającej na rzecz mniejszości rosyjskiej, Władymira Jewsejewa, jest to związane z "antyrosyjską histerią rządu", a także z faktu, że Polska chce stać się liderem w Europie Wschodniej oraz zwiększyć swe wpływy na Ukrainie.

Jak mówił w wywiadzie dla gazeta.ru:

"W tych przesadnych ambicjach Polski, która czuje za sobą wsparcie USA, a także biorąc pod uwagę względy historyczne, Warszawa przygotowuje partyzantów, którzy będą wspierać armię operacyjną w przypadku agresji ze strony Rosji, na którą oni (rząd polski - przyp. SZ) tak bardzo czekają."

Wizja

W swym artykule portal jednak myli organizacje paramilitarne z tworzonymi Wojskami Obrony Terytorialnej. Rosjanie informują, że każdy zarejestrowany członek organizacji paramilitarnej otrzyma miesięcznie nie mniej niż 125 Euro.

Opierają się na wypowiedzi Grzegorza Kwaśniaka, pełnomocnika MON ds. tworzenia obrony terytorialnej kraju, który na Targach Proobronnych "Pro Defense 2016", odbywających się w czerwcu w Ostródzie powiedział:

- W sumie, jeżeli ktoś będzie brał udział w szkoleniach, wyrazi gotowość do służby i do działania, to około 500 zł miesięcznie powinien dostać w formie takiego wynagrodzenia za swoją służbę.

Jednak w tej wypowiedzi miał na myśli właśnie tworzone w bólach Wojska Obrony Terytorialnej.

Rosyjskie spojrzenie

Z kolei prezes Narodowego Instytutu Studiów Strategicznych, Michaił Remizow, uspokaja alarmistyczny ton portalu:

- Ideologia wojny z Rosją jest drugorzędna - mówił Remizow. - Organizacje mają przede wszystkim zrekompensować mieszkańcom miast pustkę, rutynę i znaleźć ujście dla męskich potrzeb dokonywania ‘heroicznych czynów’. Rząd skanalizował to w oparciu o ideologię i ogólny nastrój polityczny w kraju. Często takie praktyki jednak doprowadzają do nacjonalizacji nastrojów społecznych - dodał ekspert.

A jak na tę sprawę patrzą zwykli Rosjanie? W komentarzach na wszystkich portalach przeważa opinia, że zarówno z polskiej, jak i rosyjskiej strony więcej jest propagandy i działań pozornych, niż prawdziwej niechęci. Rosjanie uważają, że polscy politycy straszą Rosją, aby umocnić swoją pozycję w społeczeństwie, które "coraz bardziej skręca w stronę katolickiego polskiego nacjonalizmu".

Zdaniem komentujących polski rząd zbliża się ideologicznie do narodowego socjalizmu i podsycając antyrosyjskie fobie stara się zbić polityczny kapitał.

Z drugiej strony zauważają paranoję ze strony Rosji, która na siłę szuka sobie wrogów wśród państw, z którymi graniczy. W wielu serwisach pojawia się opinia, że wojsko rosyjskie zaangażowane na wielu frontach nie jest w stanie przeprowadzić zakrojonej na szeroką skalę operacji.

Ponadto niektórzy zauważają, że wojna z Polską nie jest Rosji w żaden sposób na rękę, a budowa przez Polskę Wojsk Obrony Terytorialnej i tak nie zwiększy potencjału obronnego kraju.

Rosyjscy czytelnicy zwrócili także uwagę na finansowy aspekt nowego rodzaju sił zbrojnych. Jeden z użytkowników napisał: "Dajcie mi 125 Euro i też chętnie pobiegam sobie w weekend po lesie."

Uważają też, że WOT nawet po wyszkoleniu nie będzie przedstawiał sobą większej wartości bojowej. Jeden z czytelników podsumowując nową formację napisał o poniższym zdjęciu: "Nawet na zdjęciu widać, że dziewczyna z niedowierzaniem: 'Co ja tu robię? Wczoraj świetnie się bawiłam, a tu jakieś rosyjskie zagrożenie. Gdzie ono?"

Rosyjskie szkolenie

Pod koniec maja 2016 roku w Obwodzie Jarosławskim wojsko prowadziło rekrutację do Młodej Armii, która ma krzewić przyjaźń, współpracę i edukować patriotycznie. W tym obwodzie w środkowej Rosji do organizacji wstąpiły 104 osoby w wieku od 11 do 17 lat.

Inicjatorem stworzenia młodzieżowego ruchu patriotyczno-wojskowego jest Ministerstwo Obrony, a mocno wspiera ten pomysł prezydent Władimir Putin.

Niektórzy z młodych kadetów wcześniej brali udział w zajęciach wojskowych klubów młodzieżowych, które działają w duchu milatarystyczno-patriotycznym. Młoda Armia ma stanowić wyższy poziom tych klubów. Młodzież ma w niej uczyć się survivalu, walki wręcz i taktyki operacji wojskowych. Nadrzędnym celem ma być dbałość o kondycję fizyczną.

WIĘCEJ O MŁODEJ ARMII PUTINA

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy