Rosja otwiera w Ukrainie muzeum? Dostawa nowych eksponatów już jedzie
Na X (Twitterze) pojawił się nowy materiał wideo nagrany przez ukraińskich partyzantów. Ujawnia on transport „nowego” rosyjskiego wyposażenia, chociaż naprawdę nowe to było ono może na początku lat 70. ubiegłego wieku.
W czasie ostatnich 20 miesięcy rosyjskiej inwazji na Ukrainę widzieliśmy już tyle, że stosowanie przez rosyjską armię przestarzałego wyposażenia nie powinno nikogo dziwić, bo idealnie oddaje "troskę" Kremla o swoich żołnierzy i nieprzygotowanie do długotrwałego konfliktu. Tyle że w ostatnich tygodniach coś wyraźnie się zmieniło, bo informacje o kolejnym "historycznym" sprzęcie na froncie docierają do nas dosłownie co chwilę. Owszem, dosłownie wczoraj mogliśmy oglądać na froncie ujawnioną w 2020 roku wyrzutnię pocisków termobarycznych TOS-2, ale nagranie pochodziło z rosyjskiej stacji telewizyjnej, a do tego na ten jeden nowy sprzęt (o ile doniesienia są prawdziwe) przypada cały magazyn staroci.
Na początku października Forbes donosił o widzianym na ukraińskiej drodze 64-letnim czołgu T54B, produkowanym między lipcem 1957 a marcem 1959 roku, kilka dni temu widzieliśmy zniszczony transporter opancerzony BTR-50, który powstał w latach 50. ubiegłego wieku, czyli jeszcze za życia Stalina, a obok niego niewiele nowszy czołg T64. Teraz zaś ukraińscy partyzanci z grupy "Atesza" dzielą się nagraniem sugerującym, że Rosjanie masowo przywożą do czasowo okupowanej Eupatorii haubice 2S1 Goździk, zaprojektowane pod koniec lat sześćdziesiątych.