Polskie Pioruny postrachem rosyjskich samolotów. Ukraińcy wdzięczni!

Przekazane przez Polskę ręczne wyrzutnie przeciwlotnicze Piorun zbierają świetne recenzje. Ukraińcy uważają, że to najlepsza broń tej kategorii, jaką otrzymali od zachodnich partnerów.

Piorun ma być lepszy nawet od legendarnych amerykańskich wyrzutni  FIM-92 Stinger, a jego główną zaletą są dodatkowe głowice. W momencie namierzenia obiektu i wystrzelenia pocisku, statek powietrzny broni się wyrzucając flary i głowica pocisku kieruje się właśnie w ich kierunku. Jeśli jednak jest więcej głowic to jedna kieruję się w stronę flar, a inne w stronę silnika statku powietrznego omijając systemy obronne samolotów i helikopterów. Tak właśnie dzieje się w przypadku zastosowania Pioruna. Ukraińcy chwalą również, że są one bardzo skuteczne w nocy.

Reklama

Polska przekazała wyrzutnie Piorun Ukrainie na początku lutego 2022 roku, o czym informował Minister Obrony Narodowej, Mariusz Błaszczak. Ani strona polska, ani ukraińska nie podała jednak jaką liczbę rakiet przekazano.

Piorun - hitem eksportowym?

Przenośne zestawy Piorun były uznawane za najlepsze w swojej klasie na całym świecie jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. Doświadczenia płynące od wschodniego sąsiada tylko to potwierdzają.

Piorun to wersja rozwojowa systemu Grom produkowanego przez zakłady Mesko, należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Broń weszła do służby w 2019 roku. Grom to z kolei pochodna rosyjskiej konstrukcji 9K38 Igła. Pociski są przeznaczone do zwalczania śmigłowców, samolotów oraz latających małych celów, takich jak np. bezzałogowe statki powietrzne, które poruszają się na pułapach od 10 m do około 4 km oraz w odległości: od 500 m do ponad 6 km.

Piorun ma większy zasięg niż Grom oraz cechuje się większą odpornością na zakłócenia i co najważniejsze... może również skutecznie operować w nocy. Nowy celownik pozwala dwukrotnie zwiększyć możliwość wykrycia celu.

Systemy "Grom" okazały się bardzo skuteczne podczas wojny w Gruzji w 2008 roku, zmuszając rosyjskie samoloty do latania na wyższych pułapach i utrudniając im bezpośrednie wsparcie lotnicze dla wojsk działających na lądzie. Gruzini podawali, że 9 obiektów latających zostało trafionych przez Gromy, a łącznie odpalono 15 pocisków, co było świetnym rezultatem. O jakości Pioruna świadczy fakt, że Stany Zjednoczone kupią od Polski te systemy. Zamówienie amerykańskiego rządu ma objąć docelowo kilkaset zestawów rakietowych.

 

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | Rosja | wojna w Ukrainie | GROM | broń | PPZR Piorun
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy