Dwa ataki w dwa dni. Ukraińcy zadali poważny cios rosyjskiemu lotnictwu
Niedawny ukraiński atak rakietowy na jedno z lotnisk na okupowanym Krymie okazał się bardzo niszczycielski dla Rosjan. Precyzyjne pociski balistyczne bardzo krótkiego zasięgu ATACMS unieszkodliwiły jeden z najgroźniejszych rosyjskich myśliwców, dwie wyrzutnie przeciwlotnicze i trzy inne samoloty bojowe. Ukraińcy poszli za ciosem i następnej nocy wykonali na lotnisko kolejne uderzenie rakietowe.
Noc z 14 na 15 maja obfitowała w wiele eksplozji w rosyjskiej bazie lotniczej Belbek na okupowanym Krymie. Ukraińcy wystrzelili w jej kierunku co najmniej kilka pocisków balistycznych ATACMS, z którymi nie poradziła sobie rosyjska obrona przeciwlotnicza. Atak wycelowany był w hangary i miejsca postojowe dla samolotów bojowych i był bardzo celny, co potwierdził satelitarny system wykrywania pożarów od NASA.
Jak się okazuje, Ukraińcy musieli wykryć niezwykle dużą lukę w rosyjskiej obronie przeciwlotniczej w bazie Belbek, gdyż 16 maja po północy zaatakowali ją ponownie. W sieci krążą już filmy i zdjęcia obrazujące pożar na terenie bazy. Na ten moment brak jest jednak informacji co do dokładnych strat Rosjan w najnowszym ukraińskim ataku, miał on jednak uderzyć w magazyn pocisków rakietowych do samolotów Su-27, Su-30 oraz MiG-31.