Przeżywa tylko 10 proc. pacjentów. Byłoby więcej, ale ignorujemy objawy
Nowe badanie pokazuje, że połowa pacjentów z chorobami kardiologicznymi ma czytelne "objawy ostrzegawcze" na dzień przed nagłym zatrzymaniem krążenia (NZK). Zdaniem naukowców mogą one uratować życie w chorobie, której przeżywalność poza szpitalem szacuje się na 10 proc.
Jak dowiadujemy się z publikacji na łamach magazynu naukowego The Lancet Digital Health, ok. połowa pacjentów, u których doszło do nagłego zatrzymania krążenia, mogła doświadczyć wyraźnych objawów na 24 godziny przed utratą czynności serca. Badanie to może przybliżyć nas do technik wykrywania tego stanu, zanim on nastąpi, co jest niezwykle istotne, bo nagłe zatrzymanie krążenia poza szpitalem powoduje śmierć u ok. 90 procent osób, które go doświadczają.
Naukowcy odkryli również, że objawy ostrzegawcze mogą różnić się w zależności od płci, przy czym najważniejszym objawem u kobiet jest duszność, a mężczyźni częściej odczuwają ból w klatce piersiowej. U obu płci występowały również kołatanie serca, aktywność przypominająca drgawki i objawy grypopodobne.