Walentynki: SMS czy list?
14 lutego szczęśliwie (i nieszczęśliwie;) zakochani wysyłają sobie miłosne liściki. Zwykłą "ślimaczą" pocztę już dawno zastąpiła e-mailowa kartka. Jednakże i tę formę wyznawania sobie uczuć czeka chyba koniec. Młodzież - a ona najbardziej świętuje Dzień św. Walentego - przerzuca się bowiem na komórki. Tak jest bowiem najszybciej, najłatwiej i najbezpieczniej. Ale... czy na pewno?
Duzi operatorzy sieci komórkowych spodziewają się wzmożonego ruchu w dniu dzisiejszym. Tym większego, ze w odróżnieniu od np. Sylwestra - walentynkowym wyznaniom będą towarzyszyć "miłosne" rysunki.
Konserwatyści jednak się nie poddają. Sieci sklepów rozprowadzających papierowe kartki walentynkowe w Wielkiej Brytanii przez cały tydzień prowadziła kampanię promująca przywiązanie do tradycji, argumentując to tym, że walentynkowy MMS zostanie z telefonu szybko usunięty, kartka papierowa z serduszkiem ma natomiast znacznie dłuższy żywot i lepiej przypomina nam o kimś, kto nas kocha.
Szybka sonda przeprowadzona przez dziennikarzy BBC pokazuje, że przywiązanie do tradycyjnych kartek rośnie z wiekiem.
14-letnia Heather uważa, że MMS na Walentynki jest najtańszy, szybciej dotrze do adresata, i szybciej można otrzymać odpowiedź
18-letnia Sarah zgadza się z tymi argumentami, ale uważa, że miło dostać kartkę, bo to "bardziej romantyczne"
25-letnia Lyndsay mówi, ze może wyśle komuś walentynkowego SMS-a, ale na pewno - do tej najważniejszej dla siebie osoby - wyśle zwykłą kartkę
"Chyba by mnie zamordowała, jakbym zamiast kartki wysłał Jej SMS-a" - twierdzi 31-letni Christian, mówiąc o swojej przyjaciółce.
36-letni John twierdzi, ze wysłanie sMS-a jest prostackie, a poza tym określa nadawcę jako "leniwego, głupiego i niezbyt zamożnego". A tego dziewczyny nie lubią - dodaje John
Według danych Mobile Data Association, w ub. r, Brytyjczycy wysłali 78 milionów walentynkowych SMS-ów. W tym samym dniu tradycyjnych kartek wysłano prawie sześć razy mniej. W tym roku te proporcje mają zmienić się na niekorzyść "papieru".