U-3523. Odnaleziono U-boota Hitlera

Wrak U-3523 został znaleziony około 18 kilometrów od północnych wybrzeży Danii /East News
Reklama

Duńscy nurkowie w połowie kwietnia odkryli wrak U-3523 – okrętu podwodnego, którym, wedle plotek, Hitler miał uciekać do Argentyny.

Plotki jakoby na U-3523 do Argentyny uciekł Adolf Hitler pojawiały się dość często wśród fanów teorii spiskowych. Wynikało to głównie z przekonania, że jeśli nie odnaleziono wraku okrętu, to udało mu się uciec i wódz III Rzeszy bezpiecznie mógł dotrzeć do Ameryki Południowej. Wszelkie wątpliwości rozwiali Duńczycy.

Nurkowie pracujący na zlecenie duńskiego Sea War Museum na Jutlandii 13 kwietnia odkryli zatopiony 6 maja 1945 roku okręt w odległości około 9-10 mil morskich (18 km) na północ od miasta Skagen. Okręt wbił się do wysokości kiosku w miękkie dno cieśniny Skagerrak. Dziś rufa jednostki wystaje około 20 metrów ponad dno. Wrak znajduje się na głębokości 130 metrów.

Reklama

U-3523 został zatopiony 6 maja 1945 roku o godzinie 18:39 w wyniku ataku brytyjskiego Liberatora ze składu 86 dywizjonu podczas przejścia przez Kattegat. Okręt szedł jako ostatni w szyku czterech okrętów podwodnych, zmierzających do Norwegii.

Już dzień wcześniej konwój został wykryty przez Liberatora z 547 dywizjonu. Jednostki szły wówczas w szyku prowadzonym przez U-534 typu IXC/40, następnie szły okręty najnowszego typu XXI: U-3017, U-3503 i zamykający szyk, U-3523. Brytyjski bombowiec zaatakował i zatopił prowadzącego U-534, który poszedł na dno na północny zachód od Helsingør.

Wrak okrętu wydobyto w 1993 roku. Sponsorujący operację duński magnat prasowy Karsten Ree miał nadzieję znaleźć na nim złoto, które jakoby miało być wywożone do Argentyny. Tak się nie stało. We wraku znaleziono jedynie rzeczy osobiste załogi. Dwa pozostałe okręty również nie dotarły do Argentyny. U-3017 poddał się Brytyjczykom w norweskim Horten w maju 1945 i jako N41 służył do 1949 roku w Royal Navy. Następnie został zezłomowany. U-3503 zatopiła własna załoga 8 maja 1945 roku w szwedzkim Göteborgu. Oczy świata zwróciły się na U-3523.

"U-boot Hitlera"

Po zatopieniu U-534 pozostałe okręty rozpierzchły się i w dalszą drogę ruszyły samodzielnie pod wodą. 6 maja o godzinie 18:39 załoga Liberatora oznaczonego literą G zauważyła peryskop, który, ze względu na charakterystyczny kształt, mógł należeć tylko do okrętu typu XXI lub XXIII. Bombowiec wykonał atak przy pomocy bomb głębinowych. Po chwili na powierzchni morza lotnicy zauważyli bąble ropy i fragmenty wraku. U-3523 stał się ostatnim niemieckim okrętem podwodnym zatopionym w bezpośredniej walce. Zaległ na dnie wraz z całą, liczącą 58 osób, załogą.

Wkrótce zaczęły się pojawiać informacje jakoby na pokładach uciekających z Bałtyku okrętów miały znaleźć się osoby z najwyższych władz III Rzeszy, w tym Adolf Hitler. Ponadto na pokładach miało znajdować się złoto ewakuowane z centralnego banku Niemiec.

-  Ten okręt szedł do Norwegii, nie do Ameryki Południowej. Te plotki wynikały z tego, że U-3523 był w tamtych czasach bardzo nowoczesną i szybką jednostką, która mogła pokonać duże odległości. Poza tym, było wielu nazistów, którzy jakoś próbowali się uratować i wywieźć z kraju kosztowności w ostatnich dniach wojny - mówił Gert Normann Andersen, dyrektor muzeum.

Nurkowie, którzy odkryli jednostkę mówią, że jest zachowana w bardzo dobrym stanie. Nie planuje się jednak jej wydobycia. Choć pewnie amatorzy poszukiwań Bursztynowej Komnaty i niemieckich sztabek złota będą próbować się do niego dostać.

U-3523

Okręt został zbudowany w stoczni F. Schichau GmbH w Gdańsku. Zwodowano go 14 grudnia 1944 roku, a już 23 stycznia 1945 wszedł do służby. Jego pierwszym i jedynym dowódcą był Oberleutnant zur See Willi Müller. Nie zdążył wziąć udziału w jakiejkolwiek operacji. Służył w 8 Flotylli Szkolnej, kształcącej kadry Szarych Wilków.

Jednostki typu XXI miały przechylić szalę zwycięstwa na stronę Niemiec. Miały znacznie większą prędkość podwodną niż analogiczne jednostki brytyjskie czy amerykańskie. Większą dopuszczalną głębokość zanurzenia. Wszystko to dzięki nowatorskiemu podejściu do projektowania kadłuba i systemów napędu.

Wiele systemów, jak np. pasywny sonar, system kierowania ogniem czy układ napędowy, stało się wyznacznikiem kierunku rozwoju techniki i technologii podwodnej w okresie zimnej wojny.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy