Niczym małe radyjko. Ta stacja ładująca mnie urzekła, ale i uratowała

Co jakiś czas wpada w moje ręce jakiś sprzęt do testów. Decyduję się na sprawdzenie takich, które faktycznie mogą się przydać i są mocno praktyczne. Od kilkunastu dni dane mi jest sprawdzić wyjątkowe urządzenie. Wiem już teraz, że klasyczne powerbanki mogą pójść w odstawkę. Stacja ładowania NAVITEL NS150 nie tylko się sprawdziła, ale również... uratowała mnie w krytycznej sytuacji.

Olbrzymia pojemność zapewni bezpieczeństwo?

NAVITEL NS150 to bardzo wydajna stacja ładująca. Wydajna, bo ma pojemność 60000 mAh. Taka moc może od razu zapalić w naszych głowach czerwoną lampkę, która sygnalizuje: halo, halo! taki sprzęt pewnie waży kilka kilogramów! Nic bardziej mylnego, bo jej waga to zaledwie 1420 g. Oczywiście nie jest to mało, ale jeszcze raz wspomnę: 60000 mAh! SZEŚĆDZIESIĄT.

Już przy pierwszym użyciu wiedziałem, że będzie dobrze. Pełne naładowanie iPhone 12 Pro "zjadło" zaledwie 3 proc. energii ze stacji. Jest dobrze, pomyślałem. W urządzeniu znajdziemy aż 6 portów ładowania: 2 porty USB-C, 2 porty USB-A i do tego 2 porty DC. Dzięki temu stacja daje nam wiele możliwości, a do tego przy dużym obciążeniu nie spada jej wydajność. Ładowanie jednego smartfona jest tak samo szybkie jak przyładowaniu go razem z innymi dwoma telefonami jednocześnie.

Reklama

Stacja NAVITEL NS150 - specyfikacja

  • Wyjście USB-A18 W: 5 V/3 A, 9 V/2 A, 12 V/1.5 A
  • Wejście USB-C45 W: 5 V/3 A, 9 V/3 A, 12 V/3 A, 15 V/3 A, 20 V/2.25 A
  • Wyjście USB-C60 W: 5 V/3 A, 9 V/3 A, 12 V/3 A, 15 V/3 A, 20 V/3 A
  • Wyjście EC5 
  • Wyjście zapalniczki samochodowej
  • Wyjście AC przez inwerter 12 V-220 V/150 W
  • Obsługiwane protokoły ładowania USB-CPD 2.0, PD 3.0, QC 2.0, QC 3.0
  • Obsługiwane protokoły ładowania USB-AQC 2.0, QC 3.0, AFC, FCP

Wrażenia z użytkowania

Stacja NS150 od NAVITEL jest bardzo dobrze wykonana. Nic nie grzechocze i nie przeskakuje. Na uwagę zasługuje elegancki pasek wykonany ze skóry lub materiału ją przypominającego. Szkoda, że jest taki krótki, bo czasami miałem ochotę przerzucić stację przez ramię. Urządzenie jest bardzo łatwe w obsłudze, bo działa już po wyjęciu z pudełka. Wystarczy podpiąć odpowiedni kabel i ładowanie się rozpoczyna. Wtedy też wyświetlacz się włącza i wskazuje poziom naładowania stacji.

W podróży sprawdza się idealnie. Nie jest to urządzenie ultra lekkie, ale na pewno przy tej wydajności można na to przymknąć oko. Szczególnie że stacja zapewniła nam zasilanie na 3-dniowy wypad, gdzie eksploatowaliśmy ją dość mocno.

Jedynie do czego można się przyczepić pod względem konstrukcyjnym to bardzo ciasne gniazda USB-A. Nie wiem, czy to kwestia wyrobienia, ale za pierwszym razem miałem obawy, czy uda się wyciągnąć wtyczkę. Być może jednak trafiła mi się taka "sztuka".

Zalety

  • Duża pojemność - 60000 mAh pozwala naładować sporo urządzeń, od smartfonów poprzez laptopy, na dronach i aparatach kończąc (posiada inwerter 12V-220V/150W).
  • Wiele portów ładowania - aż 6 portów daje nam nieograniczone możliwości. 
  • Szybkie ładowanie - stacja obsługuje szybkie ładowanie PD 3.0 i Qualcomm Quick Charge 4+.
  • Awaryjne odpalanie samochodu - jak wiem z doświadczenia, przydaje się!
  • Inwerter - dzięki zastosowaniu inwertera 12V-220V/150W możemy do stacji podpiąć zwykłe wtyczki np. od lampki.

Wady

  • Dość wysoka cena - stacja kosztuje około 700 złotych. Jest to sporo, jednak w tej cenie nie znajdziemy podobnych urządzeń, są po prostu o wiele droższe.
  • Waga - świadomie wpisałem to w wadach, bo dla wielu osób może to być problem, a noszenie 1,5 kilogramowej stacji nie jest na dłuższą metę przyjemnie. W moim przypadku nie było to kłopotliwe.

Nie tylko ładowanie gadżetów. Stacja odpala... samochody

Gdzie można najlepiej sprawdzić stację ładującą? Oczywiście w terenie. Sezon wakacyjny był w pełni, dlatego korzystając z zaplanowanego wyjazdu na kajaki, zabrałem urządzenie ze sobą. Kiedy wpada się na pomysł doświetlania lampami samochodowymi pola namiotowego w nocy, efekt może być tylko jeden. Mając trzy auta teoretycznie sprawa wydaje się łatwa, jednak problem zaczyna się, kiedy nie znajduje się kabli rozruchowych. Zaczęliśmy więc kombinować ze stacją ładowania, bo przecież "tam prąd jest". Sprawdzając na pudełku moc urządzenia, szybko zorientowaliśmy się, że w środku znajduje się... zestaw kabli do rozruchu.

Dodatkowe informacje

  • Czas pełnego ładowania stacji wynosi około 10 godzin.
  • Stację można ładować z gniazda sieciowego, ale także z gniazda zapalniczki samochodowej.
  • W środku znajdziemy akumulatory litowo-polimerowe.

Podsumowanie

NAVITEL NS150 mogę polecić z czystym sumieniem. Urządzenie, które przypadnie do gustu praktycznie każdemu, bo jesteśmy zależni od elektroniki, a ta potrzebuje ładowania. Duża pojemność daje wielkie możliwości, a obsługa szybkiego ładowania sprawdzi się w krytycznych sytuacjach. Bogaty zestaw akcesoriów, takich jak kable do rozruchu tylko dodają jakości. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy