Pradawna receptura w służbie medycyny

Specjaliści z firm farmaceutycznych we współpracy z uniwersyteckimi ośrodkami naukowymi badają pradawne receptury pod kątem ich wykorzystania we współczesnych procesach terapeutycznych. Tradycyjna medycyna chińska mogłaby złagodzić skutki uboczne chemioterapii i pomóc w leczeniu innych chorób.

Współpraca amerykańskiej firmy PhytoCeutica i wydziału medycznego uniwersytetu Yale z New Haven w Connecticut w USA prowadziły do opracowania leku o nazwie PHY906, który powstał w oparciu o recepturę liczącą 1800 lat.

Cudowny lek na uciążliwe dolegliwości

Huang Qin Tang to nazwa mieszanki czterech składników roślinnych wciąż stosowanej tradycyjnie do detoksykacji jelit oraz leczenia biegunek, dla których charakterystyczny jest silny odór stolca. Przyczyną nie musi być infekcja jelitowa - tradycyjna chińska medycyna źródeł zaburzeń dopatruje się w chorobie lub zatruciu innego narządu.

Takie spojrzenie nie jest pozbawione logiki. Jeśli w jakimkolwiek miejscu ustroju dochodzi do naruszenia metabolizmu złożonych i wzajemnie powiązanych procesów, poszczególne składniki pożywienia mogą nie ulegać właściwemu trawieniu i przyswajaniu. Powstające metabolity ujawniają się później w tej nieprzyjemnej, ale pod względem diagnostycznym typowej formie.

Reklama

Trzy słodycze, cztery zioła

Cztery składniki omawianej skutecznej mieszanki to: korzeń lukrecji gładkiej (Glycyrrhiza glabra L.), korzeń piwonii chińskiej (Paeonia lactiflora), owoce chińskiego drzewa daty (wł. głożyna pospolita lub jujuba pospolita Ziziphus jujuba; występuje licznie zwłaszcza w południowej Azji, najbliżej naszego kraju można ją spotkać w Bułgarii) oraz korzeń tarczycy brodatej (Scutellaria barbata, pochodzi z Dalekiego Wschodu, hoduje się ją także u nas jako ozdobną roślinę trwałą).

Owoce jujuby są słodkie i smaczne. Stosuje się je często w recepturach leków do pobudzenia funkcji trawiennych. Apetyt i prawidłowe trawienie znajdują się w centrum uwagi chińskiej medycyny. W Państwie Środka znane są rośliny zwane trzema słodkościami, dodaje się je do wielu mieszanek z myślą o stymulacji działania układu pokarmowego. Dwa z tych ziół, jujubę i lukrecję, zawiera Huang Qin Tang. Trzecim jest korzeń imbiru, którego używa się do regulowania niedyspozycji żołądkowych (tradycyjna medycyna angielska używa w tym celu syropu imbirowego).

Obiecujące działanie, nie do końca znany skład

Na podstawie receptury Huang Qin Tang naukowcy z firmy PhytoCeutica przygotowali własną formę lekową tej skutecznej mieszanki. Obecnie przechodzi ona przez pierwsze fazy badań klinicznych jako lek, który ma łagodzić negatywne skutki uboczne chemioterapii. Silne leki mające zabić komórki nowotworu przeważnie powodują również mocne podrażnienia jelit, co prowadzi do biegunek, wymiotów, zawrotów głowy, a niekiedy także utraty przytomności.

Naukowcy z wydziału medycznego uniwersytetu Yale stwierdzili, że działanie leczniczej mieszanki jest obiecujące, mimo że większość jej składników chemicznych, konkretnych molekuł, pozostaje nieznana.

Pozostaje zakończyć badania kliniczne

Jeśli działanie preparatu PHY906 potwierdzi się na wszystkich poziomach obszerniejszych badań klinicznych, nic nie będzie stało na przeszkodzie ku temu, by powyższy specyfik zatwierdzić. Badania farmaceutyczne już kilka lat temu skupiły się na analizie preparatów stosowanych w tradycyjnej medycynie różnych narodów. - To dowód na nowy paradygmat rozwoju leków - mówi Yung-Chi Cheng, farmakolog z Yale oraz doradca naukowy PhytoCeutica. - To typowy przykład spotkania Zachodu i Wschodu.

Naukowcy zaakceptowali już fakt, że niektóre specyfiki mają potwierdzone działanie jako kompleksowy preparat, choć po wyizolowaniu jednego składnika uważanego za substancję czynną ich efekty przestają się uwidaczniać. Mamy tu z pewnością do czynienia z kompleksową reakcją wielu wzajemnie powiązanych składników (podobnie jak w wypadku metabolizmu człowieka), których współczesne metody nie są w stanie szczegółowo rozpoznać. Nie jest to jednak powodem, by nie respektować potwierdzonych wyników standardowo prowadzonych badań klinicznych.

Pierwsze jaskółki z zielonej herbaty

Podobnie na temat kompleksowych preparatów roślinnych wypowiedział się w 2004 r. amerykański Urząd ds. Leków i Żywności (FDA), który dopuścił zatwierdzanie leków, których skuteczności i bezpieczeństwa dowiedziono w określony sposób, choć ich składniki nie zostały dokładnie zdefiniowane.

Pierwszym lekiem zaaprobowanym zgodnie z powyższymi regułami był ekstrakt z zielonej herbaty wyprodukowany przez niemiecką firmę MediGene pod nazwą handlową Veregen. Jest to skuteczny lek na brodawki genitalne. To najszybciej rozprzestrzeniająca się choroba weneryczna, dotykająca zewnętrznych części narządów płciowych oraz okolic odbytu (może występować także we wnętrzu pochwy oraz na szyjce macicy). Wywołują ją wirusy brodawczaka ludzkiego. U kobiet sygnalizuje określone predyspozycje do rozwoju raka szyjki macicy.

Odbudowane komórki w jelitach

Z eksperymentów na myszach wynika, że tabletki PHY906 są w stanie szybko i skutecznie odbudować uszkodzone komórki jelit. Zespół Yung-Chi Chenga podawał gryzoniom doświadczalnym irynotekan - lek blokujący (swoisty inhibitor) topoizomerazę I DNA (enzym "nadzorujący" zwijanie i rozwijanie struktury trzeciorzędowej DNA). Podczas aplikacji komórki jelit myszy zaczęły obumierać, po podaniu PHY906 i chemoterapeutyków komórki odbudowały się w przeciągu czterech dni. Wynik ten potwierdziły porównania na grupie kontrolnej myszy, której nie podawano preparatu ziołowego.

Chemiczne odciski palców

Wydaje się też, że PHY906 jest w stanie wyleczyć zapalne podrażnienia jelit, jakie może wywoływać irynotekan. Jelita myszy leczonych preparatem ziołowym zawierają mniej makrofagów (mówiąc w uproszczeniu - pochłaniają i przetwarzają obce, martwe lub chore komórki a potem ich "kawałki" wystawiają na swej powierzchni dla pozostałych komórek jako antygeny).

Komórki jelit wykazują dzięki PHY906 niższą aktywność niektórych genów (mają one tajemnicze nazwy, np. COX2 czy iNOS), związanych z reakcjami zapalnymi.

Zespół Chenga wierzy, że uda się mu przyporządkować konkretne efekty do niektórych składników preparatu, tak by mieć porównanie na przykład pod kątem działania poszczególnych serii czy kontroli jakości. Naukowcy pracują nad tym intensywnie przy wykorzystaniu metod takich jak chromatografia cieczowa, spektrometria mas i prace z kulturami bakterii. Chcą stworzyć standard chemicznych i biologicznych "odcisków palców" dla PHY906.

Nie zaniedbać bezpieczeństwa

Oponenci tej metody zwracają uwagę na potrzebę tak samo niezawodnej weryfikacji ewentualnej toksyczności. - Naukowcy ci, wydaje się, w kontroli jakości doszli do granic możliwości, jeśli chodzi o działanie poszczególnych składników - mówi profesor Elaine Holmes z Imperial College w Londynie. Dodaje: Niepokojącą rzeczą jest to, że nie są tak samo konsekwentni pod względem kontroli toksyczności.

Wiele czynników: chemia gleby, wilgotność i czas zbiorów, wpływa na chemiczne i biochemiczne właściwości roślin. Również dlatego profesor Holmes odnosi się z pewną rezerwą do stosowania m.in. tradycyjnej chińskiej medycyny ziołowej.

Krzysztof Pochwicki

21 wiek
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | leki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy