Derek Nance: Prawdziwy mężczyzna je mięso

Derek Nance przez ostatnie siedem lat nie jadł nic innego, tylko surowe mięso. I nie ma zamiaru przestać.

Nie jest to jakiś jego bezsensowny pomysł, czy zachcianka. Okazało się, że zwykła dieta zawierająca pieczywo, ryż, makarony i rośliny zwyczajnie mu szkodzi. Chudł w oczach, wymiotował po każdym posiłku. Cały czas był osłabiony, męczyły go najprostsze czynności.

Lekarze nie wiedzieli, jak mu pomóc. Serwowali mu kolejne diety, coraz dziwniejsze medykamenty. Nie pomagało nic. W końcu spróbował radykalnych sposobów.

Samo mięso

Postanowił przejść na dietę wyłącznie mięsną. Zauważył bowiem, że jedzenie surowego mięsa w postaci tatara nie szkodzi mu.

- Na początku stanowiło to problem. Przez pierwszy tydzień tej diety doskwierała mi biegunka. Jednak kiedy układ trawienny przyzwyczaił się do surowego mięsa czułem się świetnie - mówił Derek.

Reklama

- Jeśli zwierzę żyje zgodnie ze swoją naturą, nie mam etycznych problemów z jego ubiciem. Jednak jeśli żyje cały czas w kojcu i jest tuczone, "nadziewane" antybiotykami, to uważam, że jest to niesprawiedliwe wobec zwierzęcia - dodaje.

Aby uniknąć szkorbutu Derek popija mięso koktajlem z podrobów, przede wszystkim z zawierającej witaminę C wątroby, i zakrzepłej krwi. Co ciekawsze spożywa często lekko przegniłe mięso jako probiotyk.

Europejskie problemy

Derek ze względu na duże zainteresowanie swoją osobą stracił pracę. Przeprowadził się ze Stanów Zjednoczonych do Europy. Narzeka jednak na europejskie przepisy.

- Byłem pod wrażeniem europejskich standardów żywieniowych. Są bardzo wysokie. Jednak często sprawiają, że żyje się w pewnego rodzaju państwie policyjnym - twierdzi.

- W Anglii i Szkocji już prawie nigdzie nie można kupić świeżych płuc, choć tradycyjny haggis robi się z nich. Starałem się znaleźć świeży tłuszcz zwierzęcy, ale sprzedawane mięso jest bardzo chude. W końcu w czasie spaceru po Londynie znalazłem tradycyjną turecką restaurację, ale okazało się, że tłuszcz wyrzucają i nie jest na sprzedaż. Po długich namowach udało mi się nieco kupić, ale był niesmaczny.

Derek twierdzi, że w poszczególnych krajach smak surowego mięsa jest bardzo różny. Mimo, że zwierzęta są karmione podobnie. Dlatego postanowił hodować zwierzęta samodzielnie, aby mieć dostęp do zawsze świeżego i smacznego mięsa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mięso
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy