Apokalipsa, Wielki Zderzacz i Leonardo
Rychły koniec świata podobno wciąż zagraża ludzkości. Skąd jednak i kiedy nadciągnie zagłada? Zdania w tych sprawach są podzielone...
Najczęściej o końcu świata mówi się wymieniając faktycznie bliską datę: grudzień 2012 r. Źródłem jest tu domniemana przepowiednia Majów. W XXI wieku jednak koniec świata wiązany jest nie tylko ze sferą ezoteryki. Zagładę może też przynieść najnowocześniejsza technologia. Tak w każdym razie uważa pewna Niemka zamieszkała obecnie w Szwajcarii.
Kobieta, która pragnie zachować anonimowość przed mediami, złożyła w sądzie administracyjnym Nadrenii Północnej-Westfalii wniosek domagając się wstrzymania eksperymentów z Wielkim Zderzaczem Hadronów wybudowanym koło Genewy. Niemka stwierdziła w pozwie, że to urządzenie zniszczy całą planetę. Sąd oddalił pozew, a wtedy Niemka zwróciła się w tej sprawie do niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego.Wielki Zderzacz Hadronów wybudowany w ośrodku CERN, to największy na świecie akcelerator, który przyspiesza, a następnie doprowadza do zderzeń wiązek protonów. Kobieta obawia się, że w wyniku tych eksperymentów powstaną czarne dziury, które pochłoną Ziemię.
Watykańska badaczka Sabrina Sforza Galitzia ujawniła w połowie marca 2010 r., że analizując szczegóły "Ostatniej wieczerzy", obrazu, który namalował Leonardo da Vinci, odkryła datę końca świata zakodowaną w tym malowidle przez jego twórcę.
Sabrina Sforza Galitzia skupiła swoja uwagę na tzw. lunecie, czyli elemencie sklepienia nad oknem w środkowej części malowidła. Wg Włoszki, w tym miejscu jest ukryta matematyczno-astrologiczna zagadka, którą rozszyfrowała. Ta zagadka, to przepowiednia, która podaje, że koniec świata nastąpi w 4006 r. w wyniku kolejnego potopu. Zagłada będzie rozłożona w czasie - rozpocznie się 21 marca, a zakończy 1 listopada.Źródeł wieszczących koniec świata jest wiele. Czy jednak którekolwiek z nich mówi nam prawdę? Czy rzeczywiście apokalipsa jest nieuchronna?
Tadeusz Oszubski