4 wnioski z badań o e-papierosach

Po e-papierosy sięga coraz więcej palaczy - w Polsce e-dymkiem zaciąga się już 1,5 miliona osób, które chcą ograniczyć szkodliwe następstwa palenia tytoniu. Mówiąc o e-papierosach warto porównywać je do papierosów tradycyjnych. Co na ten temat mówią naukowcy? Przedstawiamy 4 najważniejsze fakty.

1.  

W dymie tytoniowym znajduje się ok. 1500 razy więcej szkodliwych substancji niż w aerozolu z e-papierosów. To wniosek z badań zespołu amerykańskiego koncernu tytoniowego Lorillard Tobacco. Naukowcy porównali stężenia i ilości toksycznych i niebezpiecznych składników z „czarnej  listy” 93. najbardziej szkodliwych substancji obecnych w dymie tytoniowym opracowanej przez amerykańską Agencję Żywności i Leków FDA. Ponadto poziom nikotyny w próbkach z e-papierosów był o 85% niższy niż poziom nikotyny w papierosach tradycyjnych. 

Reklama

2.  

Według raportu brytyjskiej agencji rządowej ds. zdrowia publicznego, papierosy elektroniczne są około 95% mniej szkodliwe niż papierosy tradycyjne i mogą znacznie ograniczać groźne następstwa palenia tytoniu. Eksperci zauważyli jednak, że w Wielkiej Brytanii prawie połowa populacji (44,8%) nie zdaje sobie sprawy z mniejszej szkodliwości e-papierosów. 

3.  

Dwuacetyl (diacetyl) - ze względu na swój maślany smak -  to substancja powszechnie używana w przemyśle spożywczym.  Obecna jest ona również w niektórych liquidach, a także w tytoniu. Wdychanie dwuacetylu w dużych ilościach może przyczyniać się do rozwoju chorób układu oddechowego – kaszlu, duszności, a w rzadkich przypadkach astmy i zarostowego zapalenia oskrzelików. Jak jednak wynika z badań opublikowanych w Nicotine and Tobacco Research w 2014 roku, w każdym papierosie tradycyjnym znajduje się średnio ok. 100 razy więcej tej substancji niż w przebadanych liqudiach.

4.  

Bierne palenie w przypadku e-papierosów jest ograniczone do minimum. W e-papierosach nie wydziela się toksyczny strumień boczny, który zawiera zabójcze produkty uboczne spalania, m.in. metale ciężkie i tlenek węgla w wysokich stężeniach. Zespół Jana Czogały i  Macieja Goniewicza wykazał, że bierne narażenie na nikotynę w powietrzu powodowane przez papierosy tradycyjne jest 10-krotnie większe niż w przypadku e-papierosów. 


materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: e-papierosy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy