Pucz Prigożyna. Trzęsienie, które wywoła tsunami i rozpad Rosji?

Działania Jewgienija Prigożyna wywołały popłoch w Rosji i w Moskwie. Niedoszła rebelia kucharza Putina pokazała, że nie wszyscy w Rosji zgadzają się z wizją Kremla. Czy takie działania mogą doprowadzić do rozpadu Rosji? Które obszary mogłyby się potencjalnie oddzielić?

W miniony weekend niemal wszystkie oczy na świecie były zwrócone ku Moskwie. Jewgienij Prigożyn, ówczesny szef paramilitarnej Grupy Wagnera oskarżył rosyjskie wojska o atak na jego oddziały. W odwecie wyprowadził on ze wschodniej Ukrainy swoich ludzi i ruszył na tereny Rosji. Szybko zajął m.in. Rostów nad Donem (ponad 1 mln mieszkańców) i skierował się na Moskwę.

Według doniesień regularne rosyjskie oddziały nie podejmowały walki w trakcie pochodu rebeliantów, a niektóre miały się nawet przyłączać do tzw. wagnerowców. Jednakże Prigożyn zawarł układ z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, przez co grupa Wagnera porzuciła pomysł przejęcia Kremla, a sam Prigożyn miał wyjechać na Białoruś.

Reklama

Zachodnie media już huczą, że pozycja Władimira Putina coraz bardziej się chwieje. Powstała kolejna rysa, czy wręcz głęboka szczelina pokazująca ukrytą przed światem mroczną strefę wewnętrznych walk poszczególnych frakcji. Część specjalistów zastanawia się, ile jest jeszcze tego typu pęknięć i jak głęboko sięgają w rosyjską państwową tkankę oraz czy te wyłomy mogą w przyszłości okazać się na tyle duże, że doprowadzą do rozerwania federacyjnego organizmu? 

Czy dojdzie do podziału Rosji?

Świat doznał szoku, kiedy Grupa Wagnera zwróciła się przeciwko Rosji. Najpewniej jednak nie powinniśmy być zaskoczeni, że w obecnym rosyjskim państwie pod powierzchnią czają się inne grupy, które mogą mieć podobne zdanie, co Prigożyn, w tym te separatystyczne.

Już od jakiegoś czasu pojawiają się spekulacje i analizy dotyczące potencjalnego rozpadu Rosji. W 2016 roku historyk Michael Khodarkovsky napisał, że: "Nie powinniśmy być zaskoczeni, jeśli pewnego dnia Rosja się rozpadnie, tak jak rozpadł się Związek Radziecki".

Z kolei parę miesięcy temu amerykański politolog prof. Alexander Motyl stwierdził dla portalu Foreign Policy, że trzeba mieć na uwadze potencjalny rozpad tego państwa. Powiedział, że po porażce Moskwy w wojnie z Ukrainą Putin może "ustąpić", a potem: - Nastąpi zaciekła walka o władzę między skrajnie prawicowymi nacjonalistami, którzy chcą kontynuować wysiłek wojenny i zniszczyć istniejącą hierarchię polityczną, autorytarnymi konserwatystami, którzy mają udział w systemie oraz odradzającym się ruchem półdemokratycznym, dążącym do zakończenia wojny i zreformowania Rosji.

Dodaje: - W połączeniu z niesprawną gospodarką, niezadowoleni Rosjanie wyjdą na ulice, być może nawet z bronią. To zachęta dla niektórych, nierosyjskich jednostek politycznych wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej do opowiadania się za większą samorządnością.

Kolejną kwestią jest włączanie do armii młodych żołnierzy, głównie z dalekich regionów Rosji (głównie Dagestanu, Buriacji i Tuwy), i wysyłanie ich od razu na front w Ukrainie, wobec czego tamtejsze społeczeństwa również się buntują (oczywiście nie na miarę buntu Prigożyna). W październiku 2022 roku w Baszkirii (Republika Baszkortostanu) znajdującej się blisko północnej granicy Kazachstanu, powstał zbrojny ruch oporu. Bojownicy chcą odłączyć to terytorium od Rosji i uważają, że wojna w Ukrainie nie jest ich wojną. Według doniesień w republice mają być podpalane wojskowe biura poborowe i meldunkowe, a także biura partii.

W jaki sposób może się podzielić Rosja?

W największym kraju na świecie rozpościerającym się od Europy i przez całą Azję istnieje wiele podziałów administracyjnych, kulturowych i etnicznych na różnym poziomie. Rosja mimo upływu lat nie we wszystkich regionach zdołała wykształcić jednolitą tożsamość narodową, czy też wyznaniową.

Państwo Putina skupia wiele jednostek, które posiadają zapewnienia o terytorialnej autonomii dla poszczególnych mniejszości narodowych. Znajdziemy tutaj aż 21 republik, które mają własną konstytucję, język urzędowy, a także hymny i flagi narodowe. Obszary te stanowią około 28,6 proc. powierzchni Federacji Rosyjskiej. Można tutaj wyszczególnić m.in. Republikę Baszkirii, Buriacji, Dagestanu, Karelii, Jakucji, Tatarstanu, czy Republikę Czeczeńską. W Rosji istnieją także "kraje" (jest ich obecnie dziewięć), np. Kraj Kamczacki, czy Kraj Zabajkalski. Pod względem prawnym nie różnią się one od innych rosyjskich obwodów, lecz również skupiają poszczególne mniejszości narodowe.

Specjaliści zauważają, że poziom zależności poszczególnych republik od Moskwy jest różny. Dla niektórych pieniądze płynące z Kremla są niezwykle ważne, dla innych istotniejszą kwestią jest sposób dystrybucji środków. Solą w oku niektórych regionów jest nierówne traktowanie i "rozkradanie" danych obszarów.

Jak podaje prof. Motyl, głównymi kandydatami do potencjalnego oderwania się od Rosji są Dagestan, Baszkortostan, Tatarstan, Czeczenia i Jakucja. Uczony wskazuje, że możliwe są różne scenariusze tego procesu, tj. czy władza będzie w stanie aktywnie tłumić ruchy separatystyczne, czy też nie będzie w stanie przeciwdziałać na kilku frontach jednocześnie.

Financial Times podaje, że według analiz Atlantic Council, Rosja może upaść/rozpaść się jeszcze w tym roku. W trakcie badań aż 46 ze 167 ekspertów wyraziło takie zdanie. Z kolei około 40 proc. uważa, że może to nastąpić w ciągu najbliższych 10 lat. Głównymi powodami tych wydarzeń ma być wojna w Ukrainie, ogólnokrajowa recesja, a także wewnętrzna walka o przywództwo. Z kolei słowacki ekspert Juraj Mesík uważa, że Rosja może się podzielić w ciągu najbliższych 3-5 lat. W trakcie tego procesu może także dojść do tego, że Karelia połączy się z Finlandią, a Wyspy Kurylskie z Japonią.

Co z bronią nuklearną, którą ma Rosja?

Co się stanie z bronią nuklearną po potencjalnym rozpadzie Rosji? Część instalacji lub magazynów znajduje się w poszczególnych republikach. Nie wiadomo, czy Moskwa będzie chciała/będzie w stanie/zdąży zabrać swoją broń na tereny nieobjęte ewentualnymi ruchami separatystycznymi. Po rozpadzie ZSRR w Ukrainie pozostało ponad 5 tysięcy głowic nuklearnych, Białoruś posiadała ich 800, a Kazachstan miał około 1,8 tys. głowic tego typu. Wszystkie zostały wysłane do Rosji w latach 1995-1996 r. Trudno jednak przewidzieć czy i tym razem uda się zapanować nad arsenałem nuklearnym, gdyby doszło do rozpadu kraju.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy