Kitesurfing: Od czego zacząć przygodę

Choć kitesurfing, zwany także kiteboardingiem (od słów "kite" - latawiec i "board" - deska) to jedna z odmian surfingu, technicznie bardziej przypomina windsurfing (gdzie do deski przymocowany jest jeszcze pędnik żeglowy) - w obu przypadkach deski płyną dzięki sile wiatru. Oczywiście styl pływania również się różni - w windsurfingu deskę prowadzi się prosto, a w kitesurfingu - na krawędzi. Co odróżnia kitesurfing od innych sportów wodnych? Po pierwsze, nie wymaga ponadprzeciętnej kondycji fizycznej (jeśli jesteś aktywny - jeździsz na rowerze, biegasz, wspinasz się czy chodzisz na siłownię nie powinieneś mieć żadnych problemów z nauką kiteboardingu). Po drugie, dzięki latawcowi będziesz mógł latać (co prawda niedługo, loty trwają przeciętnie po kilkanaście sekund, ale i tak robią niesamowite wrażenie).

Od czego zacząć?

Najlepiej uczyć się kitesurfingu pod okiem certyfikowanych instruktorów. Najwięcej szkół znajdziecie oczywiście na pomorzu - w okolicach Mierzei Helskiej, ale można uczyć się także w innych rejonach kraju, ponieważ kitesurfing można uprawiać również na jeziorach (np. w Krakowie w WakePoint Kraków Bagry). Zasady nauki określa IKO (International Kiteboarding Organization) - organizacja, która zrzesza instruktorów z całego świata. Dlatego przed zapisaniem się do wybranej szkoły koniecznie upewnij się, że nauczyciele mają odpowiednie certyfikaty.

Link do filmiku z kitesurfingiem na jeziorze Goczałkowickim (województwo śląskie): 

Czego będziesz potrzebować?

Podczas nauki w szkole cały niezbędny sprzęt możesz wypożyczyć na miejscu. Warto jednak wiedzieć, co będzie ci potrzebne.

Deska: deski przeznaczone do kitesurfingu mają od 1 do 2 metrów długości i są lekkie (utrzymują się na wodzie bez obciążenia, jeśli na nie staniesz - zaczną opadać). Pod względem budowy dzielą się na deski directional (te są bardzo podobne do desek służących do surfingu) i twin-tip (przód i tył deski wyglądają tak samo, wiec można pływać w obu kierunkach).

Latawiec: latawce różnią się wielkością (od kilku do ponad 20 metrów kwadratowych), ciężarem i budową. Dopiera się je do konkretnego kursanta: jego wzrostu, wagi i stopnia zaawansowania. Profesjonaliści mają kilka latawców, które dopierają także pod kątem pogody (np. siły wiatru).

Uprząż: zapinana w pasie, która łączy kitesurfera z latawcem za pomocą kilku  długich (ok. 25 metrowych) linek.

Czego nauczysz się na kursie?

Kurs nauki pływania na kiteboardzie składa się kilku etapów. Podczas pierwszego, który zwykle odbywa się na lądzie, nauczycie się dobierać sprzęt: poznacie rodzaje latawców, ich budowę oraz nauczycie się sterować  ( co nauki najczęściej używa się niewielkich i lekkich latawców). W zależności od programu szkoły podczas drugiego etapu, który zawsze odbywa się na wodzie, nauczycie się: zakładać deskę, zapinać sprzęt w wodzie, startować z asystą i pływać na krótkich dystansach. Im dłużej będziecie się uczyć (i pływać) tym więcej się nauczycie: startować, trzymać prawidłową pozycję ciała podczas całej jazdy, wykonywać zwrotów.

Dlaczego warto?

Kitesurfing jest znacznie łatwiejszy, niż inne sporty wodne: nie wymaga specjalnych przygotowań, a jedyna niezbędną umiejętnością "na wejście" jest umiejętność pływania i zachowywania równowagi. Poza tym mało jest sportów, które umożliwiają wzbicie się w powietrze - a to wiele osób, które uprawiają kitesurfing, ceni sobie najbardziej. Co ważne, przy w miarę regularnych treningach postępy przychodzą bardzo szybko. Nie ma tez granicy wieku: trenować mogą i dzieci (pod warunkiem, że ważą więcej niż 30-35 kg - ostateczna decyzja o rozpoczęciu nauki należy do instruktora), i dorośli.

Podróże z deską

Jeśli kitesurfing wciągnie cię tak mocno, że zamarzysz o własnym sprzęcie, pamiętaj, że do przewozu będziesz potrzebować pakownego samochodu z dużym bagażnikiem.  Większość miejsc, w których można trenować, leży w pobliżu plaż, więc przyda ci się pojazd, który dobrze radzi sobie na takim terenie. Oczywiście uprawiać kitesurfing możecie uprawiać również w wielu miejscach w Europie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby połączyć wyjazd wakacyjny z "lataniem" w nowych destynacjach.