Nordic Walking - kijki nie mogą być przypadkowe

Nordic Walking to tylko z pozoru łatwy sport. Kijki powinny być specjalnie dobrane do ciała, a materiał, z którego są wykonane, nie może być najtańszy.

Cena w przypadku odpowiedniego sprzętu nie powinna być najniższa. W przypadku kijków wydana kwota najczęściej odpowiada ich jakości.

- Na pewno nie można wybierać najtańszych kijków, bo są wykonane z gorszego materiału - tłumaczy Aneta Dowiedczyk, instruktorka Nordic Walking.

Instruktorka dodaje również, że ważne jest sprawdzenie zastosowania kijków. Należy sprawdzić, czy wybierany kij nie jest przeznaczony do trekkingu. Różnica widoczna jest w budowie.

- Te do trekkingu nie mają rękawiczki przy uchwycie. Służy ona temu, aby w trakcie marszu wyrzucić rękę z kijem za siebie, robić większy krok i zaangażować więcej mięśni - wyjaśnia Dowiedczyk. Nieodpowiednie są również kijki do biegówek. Są one po prostu za długie.

Reklama

Idealny kijek musi być lekki, najlepiej stałej długości oraz dopasowany do wzrostu. Istnieją specjalne przeliczniki umożliwiające na wyliczenie odpowiedniej długości sprzętu. Najczęściej wzrost mnoży się przez 0,68. Lepiej jednak poprosić instruktora czy specjalistę o pomoc w doborze. Przy mierzeniu kijów trzeba również pamiętać o kącie prostym między łokciem, a przedramieniem.

Fiński pomysł


Nordic walking jest stosunkowo słabo poznaną formą rekreacji ruchowej, choć jego korzenie sięgają lat 20. XX w. Fińscy narciarze biegowi szukali rodzaju aktywności fizycznej, który wzbogaciłby ich zajęcia w lecie i jednocześnie pozwolił zachować specyfikę treningu specjalistycznego. Wpadli w końcu na pomysł, żeby chodzić z kijkami od nart (nartorolki ani rolki czy łyżworolki jeszcze nie istniały).

Przełom nastąpił w 1997 r., gdy pojawiły się pierwsze specjalistyczne tyczki (wyprodukowane oczywiście przez Finów) i opracowano zasady ich poprawnego wykorzystywania. Od nazwy handlowej tych tyczek wzięła się nazwa tej formy ruchu.

Dla kogo te kijki?

Spacery nordyckie śmiało można nazwać sportem dla każdego - jest łatwy w opanowaniu, nie wymaga drogiego specjalistycznego sprzętu, ani szczególnej infrastruktury. Nordic walking nie ma właściwie przeciwwskazań zdrowotnych. Uprawiać go mogą wszyscy, a nawet ludzie starsi, otyli i mający problem z ruchomością stawów - te osoby w pierwszej kolejności powinny spacerować na wzór nordycki, ponieważ sport ten oszczędza stawy, więzadła, ścięgna i mięśnie. Szacuje się, że dzięki kijkom nasze ciało w ciągu godzinnego treningu dźwiga kilkanaście ton mniej niż podczas biegania. Kijki odciążają plecy, kręgosłup, biodra, kolana i piszczele.

Lista korzyści płynących ze spacerów nordyckich jest długa. Poza walorami zdrowotnymi nordic walking pozwala towarzysko spędzić czas. W kolejnych miastach powstają grupy sympatyków, którzy zarażeni tym sportem zaczęli się regularnie spotykać również poza klubem, w ramach dodatkowych spacerów.

Maszerowanie z kijkami wpływa zbawiennie na układ krążenia, oddechowy i aparat ruchu oraz pobudza wiele grup mięśniowych - głównie od pasa w górę: barki, grzbiet, klatkę piersiową, biceps, triceps, brzuch. W mniejszym zakresie pracują mięśnie nóg (ich stymulacja zależy od rodzaju i ukształtowania powierzchni, na której się trenuje). Źródło podają, że w trakcie spaceru angażuje się aż 90 proc. mięśni! Nordic walking jest więc bardzo efektywnym sposobem aktywności fizycznej.

Dzięki użyciu kijków zwiększa się ruchomość prostowników kończyn górnych, poprawia koordynacja ruchowa i zmysł równowagi oraz zmniejsza albo nawet znika sztywność mięśni wokół szyi, barków. Spacery nordyckie polecane są więc osobom prowadzącym siedzący tryb życia, spędzającym wiele godzin przy biurku, a które chciałyby zacząć o siebie dbać, ale nie wiedzą, od czego zacząć, albo boją się urazów. Jest to więc idealny sport, aby odbudować kondycję.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy